Przybylski: chcę być rozliczony za całokształt
Trener reprezentacji Polski piłkarek ręcznych Krzysztof Przybylski potwierdził, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami po dwóch porażkach z Rosją w eliminacjach mistrzostw Europy odda się do dyspozycji prezesa związku.
Chce jednak być rozliczony za całokształt pracy z drużyną narodową i dokończyć eliminacje. Polki przegrały spotkania z Rosjankami 26:35 w Chorzowie i 20:35 w podmoskiewskim Czechowie, przez co straciły definitywnie szansę awansu do turnieju finałowego ME, który w grudniu 2010 roku odbędzie się w Danii i Norwegii.
Podczas konferencji prasowej przed tymi pojedynkami sekretarz generalny ZPRP Marek Góralczyk potwierdzał medialne spekulacje, że w przypadku dwóch porażek selekcjoner straci pracę.
- Oddaję się do dyspozycji prezesa ZPRP, mogę się spodziewać utraty posady. Zależy mi jednak, aby swoją pracę doprowadzić do końca. Kwalifikacje zostały przegrane, jednak trzeba rozegrać pozostałe dwa spotkania. Po nich chciałbym zostać rozliczony za całokształt pracy z reprezentacją - powiedział Przybylski, który od niedawna prowadzi też męski zespół NMC Powen Zabrze, żegnający się z ekstraklasą.
Polska w grupie szóstej eliminacji do ME zajmuje ostatnie, czwarte miejsce z zerowym dorobkiem punktowym. Do rozegrania zostały mecze majowe z Czarnogórą i Słowacją. Awans do finałów z grupy 6. zapewniły sobie ekipy mistrzyń świata Rosji oraz Czarnogóra.
INTERIA.PL/PAP