Jeśli w 5. kolejce faworyci z Polkowic i Gorzowa odniosą zwycięstwa nad niżej notowanymi rywalami to 17 października dojdzie do rywalizacji dwóch najlepszych obecnie drużyn w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet. - To dopiero początek sezonu. Wiemy, że najlepiej wygrywać pod koniec rozgrywek w play off, ale dobry początek to też miła rzecz. Wiadomo, że każdy chce walczyć o medale. Na razie o tym nie myślimy, skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu - powiedział trener CCC Polkowice Krzysztof Koziorowicz. Polkowiczanki pokonały kolejno trzecią ekipę minionego sezonu Wisłę Can Pack Kraków (73:67), mistrza Polski Lotos Gdynia (54:42), ŁKS Siemens Łódź (82:54), a w niedzielę po zaciętej walce Energę Toruń 76:73. W środę w 5. kolejce CCC zmierzy się z MUKS Poznań. Polkowiczanki zaczęły znakomicie sezon, mimo że występują bez podstawowej rozgrywającej, reprezentantki Polski Justyny Jeziornej, która nadal nie uporała się z kontuzją stopy. Ten uraz przeszkadza Jeziornej w grze od czasu czerwcowych ME. - Chuchamy na zimne, bo kontuzja więzadła podeszwowego bardzo łatwo się odnawia. Chcemy, by Justyna była na sto procent zdrowa i gotowa do gry. Przed nami długi sezon. Obrona funkcjonuje już dobrze, ale zawsze jest coś do poprawienia. Więcej pracy czeka nas w ataku - dodał. W pierwszych czterech meczach najskuteczniejszą zawodniczką CCC jest inna reprezentantka Polski Daria Mieloszyńska, która uzyskała 60 pkt.