Przez trzy dni rywalizowano w stolicy o pięć miejsc w niemieckim finale. W konkurencji ujeżdżenia by pojechać do Lipska trzeba było zająć w Warszawie pierwsze lub drugie miejsce. W skokach natomiast awans uzyskało trzech najlepszych jeźdźców, ale całego sezonu. Kiecoń przed niedzielnym konkursem zajmował dopiero dziesiątą lokatę. Triumf pozwolił mu się przesunąć o pięć pozycji. Z wyjazdu do Lipska cieszyli się Estończyk Tiit Kivisild (Cinnamon) i Rosjanin Władimir Bielecki (Rocketman 2), którzy na Torwarze zajęli odpowiednio drugą i trzecią pozycję oraz szósty, również Estończyk, Gunnar Klettenberg (Ulrike R). - Od początku wiedziałem, że w tej konkurencji szans na awans nie mamy. Zwycięstwo Mściwoja przed własną publicznością bardzo jednak cieszy. Dla nas priorytetem w tym roku jest sezon letni, bo już w lipcu będzie można wywalczyć pierwsze kwalifikacje na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Londynie - podkreślił prezes Polskiego Związku Jeździeckiego Marcin Szczypiorski. Finałowe zmagania obserwował, wraz z małżonką Anną, prezydent RP Bronisław Komorowski, który po raz drugi (w ubiegłym roku jeszcze jako Marszałek Sejmu) objął zawody patronatem. Czołowi jeźdźcy w Warszawie gościli już po raz dziesiąty, ale Warsaw Horse Days to nie tylko zawody sportowe. Odbyły się konferencje dydaktyczne, na których miłośnicy koni mogli uczestniczyć w wykładach z zakresu hodowli tych zwierząt. Nowy organizator zadbał także o wrażenia artystyczne. Pojawił się m.in. słynny Lorenzo - "zaklinacz koni". Francuz ma za sobą występy przed takimi osobistościami jak królowa Elżbieta II, król Maroka czy sułtan Malezji. - Dla nas nie było to przedsięwzięcie jednorazowe, podpisaliśmy z Polskim Związkiem Jeździeckim umowę na pięć lat. Chcemy dołożyć wszelkich starań, aby w naszym kraju ta piękna dyscyplina sportu systematycznie powiększała grono zwolenników - powiedział organizator imprezy Robert Balcerzak. Wyniki: Finał Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata w skokach: 1. Mściwoj Kiecoń (Polska/Urbane) 0 pkt karnych, czas 35,43 s 2. Tiit Kivisild (Estonia/Cinnamon) 0/38,57 3. Władimir Bielecki (Rosja/Rocketman 2) 0/40,22 Finał Małej Rundy (wysokość przeszkód do 135 cm): 1. Michael Koelz (Niemcy/Lexus 54) 0/28,77 2. Wadim Konowałow (Rosja/Wilandra) 0/28,99 3. John Gunvar Knutsen (Norwegia/V Nancy B) 0/30,75 .. 5. Radosław Zalewski (Polska/Wendalineke) 0/33,65