Co z wrocławskim stadionem na Euro?
Rząd przyjął już raport Ministerstwa Sportu dotyczący postępu prac projektów budowanych z myślą o Euro 2012. Okazuje się, że najbardziej opóźnioną inwestycją w kraju jest wrocławska arena na Maślicach.
Powstający w stolicy Dolnego Śląska stadion to jedno z sześciu najbardziej opóźnionych, a zarazem kluczowych zadań, związanych z organizacją mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Jest jedynym stadionem na tej liście. Ale oprócz niego problemy mają również inne projekty w kraju. Kłopoty są m.in. z modernizacją linii kolejowej z Wrocławia do Poznania, budową drogi, która ma łączyć lotnisko w Gdańsku z tamtejszym stadionem oraz kolejowym połączeniem Stadionu Narodowego w Warszawie portem lotniczym na Okęciu.
Wrocław na tle innych miast wcale nie wygląda jednak najgorzej, bo również w innych polskich metropoliach są niewielkie opóźnienia.
Z rządowego raportu wynika za to, że stolica Dolnego Śląska ma w tej chwili najlepszą bazę hotelową. Wrocław spełnia już m.in. wymaganą przez UEFA liczbę miejsc w hotelach dla gości i oficjeli, jacy pojawią się nad Odrą za dwa lata.
Przypomnijmy, że problemy z wrocławskim stadionem zaczęły się wraz z rozwiązaniem umowy z pierwszym wykonawcą obiektu - Mostostalem. To właśnie pod koniec grudnia inwestor, czyli miasto, ujawniło olbrzymie - kilkumiesięczne opóźnienia w robotach budowlanych i zdecydowało się rozwiązać umowę z nierzetelną firmą. W styczniu podpisano kontrakt z nowym wykonawcą - niemiecką firmą Max Boegl, która stanęła na czele konsorcjum budującego obiekt. Nowy wykonawca plac budowy przejął jednak dopiero w połowie lutego, a pierwsze prac mają na dobre ruszyć w tym miesiącu.
Przedstawiciele miasta, wykonawcy oraz włodarze UEFA zapewniają, że Wrocław nie musi się obawiać o odebranie praw do organizacji meczów mistrzostw Europy w naszym mieście. A stadion na Maślicach na pewno powstanie do czerwca 2011 roku.
Autor: JG