Miasto-twierdza w rękach Rosjan. "Mikrokosmos trudnej sytuacji Ukrainy"
Rosjanie zajęli broniony od ponad dwóch lat przez Ukraińców Wuhłedar w obwodzie donieckim. - Główną taktyką Rosjan było okrążenie nas z flanki, co robili nieprzerwanie przez sześć do siedmiu miesięcy poprzez ciągłe ataki z powietrza - przekazał Arsenii Prylipka, rzecznik prasowy 72. brygady, która starała się utrzymać miasto. Jak dodał, w ten sposób okupantom udało się wyczerpać zasoby Ukrainy.
Informację o zajęciu Wuhłedaru przez Rosjan przekazało w środę zgrupowanie "Chortyca". Okupanci napierali na miasto, istniała także groźba, że dojdzie do okrążenia ukraińskich jednostek. Zgodę na odwrót wydało Naczelne Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy. Wcześniej donosił o tym projekt Deepstate.
W ocenie Associated Press, zajęcie miasta-twierdzy raczej nie zmieni biegu wojny, jednak postęp Rosjan podkreśla "pogarszającą się sytuację Kijowa".
Wojna w Ukrainie. Zajęcie Wuhłedaru "mikrokosmosem" sytuacji na froncie
Ukraińskie wojsko informowało w opublikowanym komunikacie, że wycofanie się miało zapobiec utracie zarówno żołnierzy, jak i sprzętu wojskowego. "Upadek Wuhłedaru jest mikrokosmosem trudnej sytuacji Ukrainy w tym rozdziale prawie trzyletniej wojny" - podkreślono w publikacji.
Jak dodano, odzwierciedla to również brak zgody Stanów Zjednoczonych na atakowanie celów w Rosji bronią od zachodnich sojuszników, o które od dłuższego czasu zabiega Kijów. Tym samym - zdaniem autorki - Ukraina nie ma możliwości zdegradować zdolności bojowych Moskwy.
W rozmowie z Associated Press ukraińscy żołnierze przekazali, że odwrót jednostek z Wuhłedaru "przyspieszyły" spadające na miasto bomby, które okupanci zrzucali z samolotów.
- Główną taktyką Rosjan było okrążenie nas z flanki i robili to nieprzerwanie przez sześć do siedmiu miesięcy poprzez ciągłe ataki z powietrza - stwierdził Arsenii Prylipka, rzecznik prasowy 72. brygady, która broniła miasta przez ponad dwa lata.
Jak dodał, to dzięki tej taktyce Rosjanom udało się wyczerpać zasoby Ukrainy w Wuhłedarze, ponieważ "nie mają ich tyle, co oni". Prylipka podkreślił również, że wróg nieustannie szukał drogi przedarcia się do miasta, a gdy już zaczęli posuwać się naprzód - próbowali zniszczyć całą miejscowość.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie zajęli Wuhłedar. Jaki będzie kolejny ruch Moskwy?
Agencja nadmieniła, że "Rosja wystrzeliwuje średnio prawie 120 bomb lotniczych dziennie, około trzy tys. miesięcznie. Bomby te to broń radziecka wyposażona w technologię nawigacyjną". - Nie możemy zmienić dynamiki, a Rosjanie naciskają - mówił z kolei Paweł Narożny, założyciel organizacji non-profit Reactive Post, zajmującej się pozyskiwaniem części zamiennych do artylerii.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja
W publikacji oceniono, że zajęcie Wuhłedaru to część planu Moskwy, który zakłada przedostanie się rosyjskich jednostek do Pokrowska, a następnie miasta Kurachowe. - Ta linia jest połączona, wróg nie będzie w stanie zbliżyć się i wejść do Pokrowska, chyba że uda mu się wyprzeć nasze wojska z Kurachowa - ocenił Iwan Tymoczko, przewodniczący Rady Rezerwistów Sił Lądowych Ukrainy.
Dodał jednak, iż Rosjanie są świadomi, że jeśli nie zajmą miasta Kurachowe, "nie będą w stanie poważnie wpłynąć na przebieg walk w rejonie Wuhłedaru".
Źródło: Associated Press
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!