Joe Biden potępia ataki na Kijów. "Barbarzyństwo Rosji"
Prezydent USA Joe Biden potępił rosyjskie ataki rakietowe na Kijów i inne ukraińskie miasta. - Świadczą one o "barbarzyństwie" Rosji - powiedział w niedzielę bawarskim Elmau podczas szczytu państw G7. Zwrócił się do Olafa Scholza, by "trzymali się razem".
Podczas dwustronnego spotkania z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem jeszcze przed rozpoczęciem trzydniowego szczytu prezydent Joe Biden stwierdził: "Musimy trzymać się razem".
- Prezydent Rosji Władimir Putin spodziewał się, że Zachód rozpadnie się po jego inwazji na Ukrainę, ale tak się nie stało - powiedział amerykański przywódca.
Szczyt G7. Ukraina apeluje o dostawy broni
"Szczyt G7 powinien odpowiedzieć dalszymi sankcjami wobec Rosji i dalszym ciężkim uzbrojeniem dla Ukrainy" - zaapelował w niedzielę szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.
Szczyt G7 rozpoczął się w niedzielę w zamku Elmau w Alpach Bawarskich. Wśród gości są m.in. prezydenci USA i Ukrainy, Joe Biden i Wołodymyr Zełenski.
W wyniku porannego ostrzału Kijowa zginęła co najmniej jedna osoba - ojciec dziewczynki, którą wydobyto spod gruzów. Obrażenia odniosła matka dziecka, obywatelka Rosji.
Rzecznik dowództwa sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnak poinformował, że Kijów został zaatakowany pociskami manewrującymi Ch-101 z bombowców Tu-95 i Tu-160 operujących nad Morzem Kaspijskim. Pociski Ch-101 umożliwiają ataki na cele oddalone o kilka tysięcy km.
PAP/INTERIA.PL