Czarny scenariusz dla Ukrainy. Kolejny obwód zagrożony atakiem Rosji
Wiosną 2025 roku Rosjanie mogą zająć cały Donbas i przejść do kolejnej ofensywy w obwodzie dniepropietrowskim - przewiduje brytyjski ekspert Michael Clarke. Zdaniem naukowca sytuacja Ukrainy na tym odcinku frontu jest coraz słabsza, co Kreml wykorzystuje, zdobywając kolejne miasta i zmieniając je w ruiny. Badacz wskazuje również na dwa strategiczne punkty, które pomogą Moskwie w potencjalnej, nowej ofensywie.
Według profesora King's College w Londynie i specjalisty do spraw obronności w nadchodzących miesiącach Rosja może poczynić wyraźne postępy, które zmienią sytuację na linii frontu we wschodniej Ukrainie.
"Obrońcom brakuje ludzi, amunicji i snu. Poddają się na swoich pozycjach, podczas gdy Moskwa wydaje się gotowa poświęcić nieograniczoną liczbę żołnierzy, by zdobyć Pokrowsk" - wskazuje naukowiec na łamach gazety "The Times".
Ukraina-Rosja. Obwód dniepropietrowski zagrożony. Ekspert o nowej ofensywie Rosji
Clarke podkreśla zarazem, że podobnie jak w przypadku Mariupola, Siewierodoniecka, Bachmutu czy Awdijiwki, siły rosyjskie nie mają żadnych skrupułów i w celu zdobycia Pokorowska są gotowi zrównać z ziemią całe miasto, by w konsekwencji przejąć same ruiny.
"Drobną nagrodą strategiczną dla Moskwy w tej bitwie będzie zajęcie strategicznego węzła transportowego, a także wzgórz w pobliżu miejscowości Czasiw Jar" - podkreśla ekspert.
Jego zdaniem dowódcy armii rosyjskiej wykorzystają zdobyte tereny "jako odskoczni do większej ofensywy na północ i zachód, mającej na celu przejęcie reszty Donbasu i zagrożenie obwodowi dniepropietrowskiemu podczas nadchodzącej wiosny".
Wojna w Ukrainie. "Rosja dotrze do Pokorowska w połowie września"
Jak informowaliśmy w niedziele, według Ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych Rosja dotrze do Pokrowska i krytycznych linii zaopatrzeniowych prawdopodobnie w połowie września.
O "przyspieszonym marszu" armii Kremla alarmuje również brytyjskie ministerstwo obrony. Z danych wywiadowczych wynika, że siły rosyjskie "z dużym prawdopodobieństwem" znajdują się w promieniu 10 kilometrów od obrzeży Pokrowska. Resort zaznacza jednak, że tempo natarcia prawdopodobnie spadnie, gdy żołnierze wkroczą na tereny zabudowane miasta.
Choć głównodowodzący armii ukraińskiej gen. Ołeksandr Syrski wierzy w zdolności swojego wojska, to z analiz ekspertów wyłania się czarny scenariusz dla 60-tysięcznego ośrodka ze strategicznym węzłem.
- Głównym problemem pozostaje brak siły roboczej i doświadczonych jednostek, które mogłyby zapewnić zorganizowaną obronę i chronić zajęte pozycje. Bez względu na to, jak dobrze zbudowane i liczne są struktury obronne, jeśli są wyposażone tylko w 10-20 proc. wymaganego potencjału, nie jest zaskakujące, że siłom rosyjskim udaje się je tak szybko pokonać - ocenili natomiast analitycy z Frontelligence Insight w rozmowie z gazetą "Forbes".
Źródło: "The Times"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!