Celne uderzenie w głąb kraju. Rosja przyznaje się do strat
Ukraińcy przeprowadzili kolejną udaną akcję. Rosyjskie władze poinformowały, że doszło do ataku dronów, którego celem był skład ropy, położony w obwodzie orłowskim. Miejscowy urzędnik przyznał w mediach społecznościowych, że Moskwa poniosła straty.
W mieście Liwny w obwodzie orłowskim w Rosji dwa drony uderzyły w skład ropy - oświadczył w mediach społecznościowych gubernator regionu Andrij Kłyczkow.
Z wpisu rosyjskiego urzędnika wynika, że w poniedziałek rano "podczas kolejnego zmasowanego ataku na obwód orłowski" bezzałogowy statek powietrzny spadł na teren składu ropy.
Rosja. Kolejna udana operacja Ukrainy. Zaatakowali skład ropy
"Uszkodzona została część fasady budynku administracyjnego. Natychmiast przybyli funkcjonariusze i pracownicy administracji miejskiej, aby zlokalizować i usunąć skutki. W czasie ich pracy na teren składu spadł inny dron" - czytamy.
Kłyczkow przyznał, że w wyniku zdarzenia na miejscu zginął kierowca wozu strażackiego, który przybył na miejsce. Według niego rannych zostało także trzech pracowników składu.
Do nasilenia ataków w rosyjskich obwodach kurskim i orłowskim w pobliżu granicy z Ukrainą dochodzi od początku maja. Strona rosyjska już wcześniej twierdziła, że w wyniku nalotów dronów zniszczona została tamtejsza infrastruktura energetyczna.
Z kolei jak przypomina agencja Ukrinform, kilka dni temu podawano, że bezzałgowiec uderzył we wsi Prochoriwka w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Tam również miało dojść do ataku na rosyjski skład ropy.
Źródło: Ukrinform, Ukraińska Prawda
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!