Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wybory przed 19 czerwca

Decyzję o jesiennych wyborach podjęliśmy w innej sytuacji politycznej. Teraz należy ją zmienić. Nowy termin powinien być wcześnijszy niż 19 czerwca - mówi gość Faktów RMF Katarzyna Piekarska z SLD.

/arch. INTERIA.PL

Konrad Piasecki: Pięknie premier zagrał wam na nosie, nieprawdaż?

Katarzyna Piekarska: Zagrał. Mnie było trochę przykro, kiedy czytałam dzisiaj rano "Politykę".

Przykro i tylko tyle?

Mnie już coraz mniej rzeczy w polskiej polityce i w polskim życiu publicznym jest w stanie zaskoczyć. Już parę dni wcześniej mieliśmy do czynienia z sytuacją, o której studenci będą zapewne czytać w podręcznikach do nauk politycznych. Oto urzędujący wicepremier przechodzi do opozycji.

Mamy wicepremiera w opozycji pozaparlamentarnej. Wygląda jednak na to, że dołączy do niego także premier. W wywiadzie dla "Polityki" Marek Belka mówi, że nie płaci składek partyjnych dla SLD, czeka na jego śmierć, a najbardziej podoba mu się Partia Demokratyczna.

Pan premier, jak każdy człowiek, ma prawo do wyboru własnej drogi politycznej. Jednak partia, z której się wywodzi i dzięki poparciu której jest premierem, ma prawo to oceniać i wyciągać z tego wnioski. Uważam, że powinniśmy przejść teraz do politycznej ofensywy.

Taką ofensywą miałby być wniosek o dymisję premiera czy wniosek o samorozwiązanie parlamentu?

To nie powinien być wniosek o dymisję. Po prostu trzeba przestać udawać, jak to czynią niektórzy moi koledzy, że tak naprawdę nic się nie wydarzyło. Myślę, że dla wyborców i dla opinii publicznej taka sytuacja jest, delikatnie mówiąc, dziwna, żeby nie powiedzieć - schizofreniczna. To właśnie wyborcy raz na cztery lata rozliczają z realizacji programu politycznego. W tej chwili nie wiadomo, kto ma wziąć odpowiedzialność za rząd. W tej sytuacji być może trzeba zrewidować postulat SLD, aby wybory odbyły się jesienią. My podejmowaliśmy tę decyzję w zupełnie innej sytuacji politycznej, ponieważ mieliśmy z premierem porozumienie dotyczące postulatów programowych, które miały być zrealizowane.

Czyli wybory na wiosnę?

Trzeba się nad tym przynajmniej zastanowić, bo sytuacja się zmieniła.

Ale wy się tak zastanawiacie, a wiosna zacznie się już niedługo. Równie szybko się skończy, a wyborów nie będzie.

Trzeba zmienić to, co uchwaliliśmy wcześniej, co podkreślam, w zupełnie innej sytuacji politycznej.

Jest pani zwolenniczką szybkich wyborów parlamentarnych.

Tak, może nawet szybciej niż 19 czerwca.

W kwietniu?

Na pewno szybciej, niż 19 czerwca. To będzie wymagało rozmowy. Mam też nadzieję, że uda się zaprosić pana premiera na posiedzenie zarządu i porozmawiać bezpośrednio z nim.

Uważa pani, że uda się doprowadzić do tego, żeby SLD zmieniło zdanie i zagłosowało za rozwiązaniem parlamentu?

Nie można cały czas udawać, że nic się nie stało, a sytuacja się nie zmieniła. Ja uważam, że te wybory powinny się odbyć szybciej, ale jestem związana decyzją Rady Krajowej. Gdyby doszło do głosowania, dopóki nie zmieni się stanowisko Rady, opowiem się za jesienią. Ale sytuacja polityczna się komplikuje i trzeba się zastanowić, co dalej.

RMF

Zobacz także