Wojciech Fortuna gościem Faktów RMF FM
Wojciech Fortuna w 1972 roku na zimowych igrzyskach olimpijskich w Sapporo zdobył złoty medal w skokach narciarskich.
Bogdan Rymanowski: Jak pan przyjął to, co się stało na dużej skoczni na olimpiadzie w Salt Lake City? Jak pan ocenia występ Adama Małysza?
Wojciech Fortuna: Stało się tak, że Adam zdobył dwa medale olimpijskie: brąz i srebro. Wiadomo jak to srebro było zdobyte - Hannawald się przewrócił, no więc należało się to Adamowi. Uważam, że Adam zrobił wielką rzecz zdobywając na tej olimpiadzie dwa medale. Nie udało mu się tego zrobić z Simonem, bo Szwajcar był dzisiaj nie do przeskoczenia - Adam musiałby skakać po 134 i 135 metrów. Mamy dwa medale i z tego się cieszymy bardzo. Wszyscy jesteśmy zadowoleni, no i życzyłbym sobie jeszcze żeby jego koledzy pomogli w konkursie drużynowym na dużej skoczni 18 lutego. Jeśli Mateja odda dwa normalne skoki, nie wiem kto jeszcze będzie skakał w konkursie drużynowym, ale muszą mu pomóc i wtedy mamy szanse na brąz.
Bogdan Rymanowski: Czy ten medal srebrnym, a wcześniej brązowy Adama Małysza pomoże tym wszystkim Polakom, którzy mieszkają w USA? Czy będzie głośniej o Polsce, czy będzie się podchodzić do Polaków z większą sympatią?
Wojciech Fortuna: Taki wynik był nam bardzo potrzebny. Adam już drugi sezon jest liderem Pucharu Świata, jest mistrzem świata, wicemistrzem świata, wygrał Puchar Świata i on to właśnie potwierdził dwoma medalami, że jest doskonały, że jest dobry. Ja na to czekałem 30 lat. Całe 30 lat minęło 11 lutego. Zrobiłem sobie zdjęcie z jego medalem i musze powiedzieć, że bardzo ładny, porozmawialiśmy trochę. Myślę, że to nie jest jego ostatnia olimpiada, za 4 lata będzie startował w Italii i być może zdobędzie upragnione złoto. Marzeniem każdego skoczka jest złoto olimpijskie, a jego zdobycie nie udało się lepszym nawet, bo Schmitt powiedział na początku sezonu, że jego nic nie interesuje tylko złoty medal olimpijski. Nie chce być w pucharze świata pierwszy, tylko złoto. Nie zdobył. A Hannawald - no tak jest w sporcie - płakał bardzo po tym upadku. Srebro mu po prostu uciekło sprzed nosa. Wypadek przy pracy.
Bogdan Rymanowski: Chyba byłby pan szczęśliwy gdyby Adam Małysz doścignął pana jeśli chodzi o trofeum olimpijskie i zdobył, tak jak pan w Sapporo - złoto.
Wojciech Fortuna: Na pewno bym się cieszył, ale Szwajcarzy mówią tak: 30 lat temu ja zdobyłem złoty medal olimpijski jedną dziesiątą przed Walterem Steinerem, a teraz wypłacił Szwajcar Polaka i to dwa razy. Ammann to jest chłopak z tej samej miejscowości co Steiner.
Bogdan Rymanowski: To rzeczywiście niesamowita sprawa - rewanż po 30 latach. W pojedynku Polska - Szwajcaria wynik 1:1. Dziękuję za rozmowę.