To będzie afera!
Przed tygodniem tłumaczyłem, że afera z grami hazardowymi byłaby w gruncie rzeczy dla nas korzystna. Podobnie zresztą jest ze złodziejem. Jeśli złodziej ukradnie ze Skarbu Państwa 100.000, to to jest korzystne - bo ludzie prywatni, nawet złodzieje, na ogół wydają pieniądze rozsądniej niż państwo.
Czy dlatego powinniśmy POpierać złodziejstwo? Albo nie karać ludzi od "afery hazardowej"???
Oczywiście, że nie. Jeśli jakiś p. Smith powie tak: "Panie Kowalski! Ukradnij Pan p. Nowakowi 100 złotych i jakoś rozsądnie je wydaj - a ja wtedy dopłacę Panu 20 dolarów" - i Kowalski to zrobi - to Polska na tym zarobi: będziemy bogatsi o 20 dolarów. Ale p. Kowalski powinien pójść do kryminału...
Podobnie z "aferzystami hazardowymi". POwinni sobie POsiedzieć.
Tymczasem zostali, jak za "komuny", POprzesuwani z jednej POsady na drugą - i nazwani "najcenniejszymi ludźmi" p. Donalda Tuska. Cóż: na tle takich szmaciarzy, jak p. Michał Boni, to może oni są jak te lelije czyste...
Powtarzam: zachowanie p. Drzewieckiego & Cons. jest skandaliczne - a korupcja POwinna być karana. Tymczasem ukarany ma być ten, kto wykrył aferę - czyli p. Mariusz Kamiński. P. Kamiński ma istotnie bzika na punkcie wykrywania "przestępstw komunistycznych" - ale tu akurat postąpił, jak był powinien.
Jeśli dopuścił się przecieku - to dlatego, że był przekonany, że w przeciwnym wypadku chłopaki z PO zamiotą sprawę pod dywan. Bo, jak to ładnie ujął WCzc. Eugeniusz Kłopotek (PSL, Bydgoszcz), p. Chlebowski postradał zmysły. Zamiast jak Europejczyk umawiać się w luksusowej restauracji, z aparacikiem przeciwpodsłuchowym w kieszeni - umawiał się na cmentarzu.
Takiego człowieka nie przyjmą na salonach w Brukseli. Tam się kradnie ZNACZNIE większe pieniądze - ale po europejsku, a nie jak burak z Pipidówy!
A skoro mowa o większych pieniądzach, to warto zapamiętać słowa WCzc. Janusza Palikota (PO, Lublin):
"Chlebowski i Drzewiecki źle się zachowali, ale nie ukradli niczego i nie dopuścili się korupcji; za wybuch afery odpowiada szef CBA. - Mariusz Kamiński powinien być aresztowany za nadużycie władzy" - Jak to - nie dopuścili się korupcji??? Nie zdążyli, bo sprawa wyszła na jaw? P. POseł wyjaśnia:
"To była niefrasobliwa, dupowata wypowiedź Chlebowskiego, który się popisuje bez żadnego realnego działania. Znam Chlebowskiego, to czysty człowiek. Szpanował, co wynikało ze słabości" - z czego by wynikało, że ten "czysty człowiek" oszukiwał "Rysia", że ma wpływy - by brać odeń pieniądze!!!
Wreszcie: "Nie rozumiem Drzewieckiego. Dzięki projektom związanym z Euro 2012 mógł być legendą tego rządu, a dał się uwikłać w taką sprawę".
I tu jest pies pogrzebany!
Na samym "Stadionie Narodowym" jest do przekręcenia ze 2,5 mld zł - od czego zapewne ok. 10 proc. to łapówki. A inne stadiony? A autostrady? To znaczy: autostrad nie będzie, ale wydatki będą...
Pretensja p. Palikota jest taka: "Mamy do ukradzenia tyle setek milionów, może i miliard - a ten idiota wziął łapówki za jakieś 50.000!!! Przez tę głupotę możemy stracić władzę - a wtedy do tych konfitur dorwie się ktoś inny".
Prawdziwy problem w tym, że w aferze "hazardowej" Polska w sumie nie traciła - natomiast w aferze "Euro 2012" chodzi o sumy dużo, dużo wyższe - i tam strata będzie realna. Będą - już są - wykonywane zupełnie zbędne prace - tylko po to, by wziąć te 10 proc. łapówki.
A jeśli wykonamy niepotrzebną robotę za miliard, by wziąć 100 mln łapówki - to strata Polski jako takiej wyniesie nie 100 milionów, a 900 mln.
I mnie ich cholernie szkoda!