Szewach Weiss gościem Krakowskiego Przedmieścia 27
Biskupi polscy chcą przeprosić za zło, które dokonało się w Jedwabnem, ale oczekują, że strona żydowska wykona podobny gest. Ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss, gość Krakowskiego Przedmieścia 27 uważa, że Żydzi nie odwzajemnią tego posunięcia.
RMF FM: Panie ambasadorze myśli pan, że Polacy mogą poważnie liczyć na przeprosiny Żydów za udział w stalinizmie? Polscy biskupi powiedzieli: "przeprosimy za Jedwabne, prosimy o wybaczenie".
Szewach Weiss: Dziwię się jak człowiek sprawiedliwy, porządny może w ogóle prosić naród żydowski o przeproszenie narodu polskiego i wybaczenie.
RMF FM: Dlaczego?
RMF FM: No bo co my zrobiliśmy przeciwko polskiemu narodowi? Chcę to dokładnie wytłumaczyć. Tutaj żyło 3, 5 miliona Żydów, hitlerowcy zamordowali więcej niż trzy miliony Żydów polskich i na polskiej ziemi jeszcze 1,5 miliona Żydów. W Jedwabnem trwają badania, zobaczymy jak tam było. Wszyscy byliśmy ofiarami faszyzmu, ale zwłaszcza Żydzi. A to, że w różnych okresach żyli na polskiej ziemi aktywiści komunistyczni, na przykład, że tam było (ja nie wiem ile) - 357 tysięcy Polaków i 622 Żydów. Tak samo jak w Katyniu, kiedy Rosjanie zamordowali 16 tysięcy Polaków. Tam było 600 - 700 Żydów.
RMF FM: To jest tak jak w Jedwabnem. Były miliony Polaków, którzy pomagali Żydom i była kilkudziesięcioosobowa grupka, która tych Żydów zabiła.
Szewach Weiss: To w ogóle nie jest tak jak w Jedwabnem.
RMF FM: To może nie przepraszać za Jedwabne również?
Szewach Weiss: Nie. To nie jest tak jak w Jedwabnem. Dlaczego? To była część historii Polski: był komunizm i był Gomułka, który wypędził z Polski tyle tysięcy Żydów. Politycznie i historycznie większość narodu polskiego myśli, że bycie aktywistą w komunistycznym rządzie, było złe. Ale tutaj nie mówi się o morderstwie, o spaleniu ludzi, tutaj nie bierze się sąsiada - osobę, którą się zna, obok której się mieszka. Bierze się dziecko, rabina, którego nazwisko się zna, do stodoły i pali. Jeżeli ktoś będzie mówił, że wszyscy Polacy byli aktywistami w czasach komunizmu - jest ich więcej niż milion, byli przeważanie aktywistami politycznymi, jednak nie mordowali i nie palili ludzi codziennie. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. To jest manipulacja antysemicka. To nie jest prawda historyczna.
RMF FM: Stanowisko biskupów jest manipulacją antysemicką?
Szewach Weiss: Nie, stanowisko biskupów było inne. Mówi ono, że było tak i tak. Ja nie jestem sędzią polskiego narodu i na pewno nie anty-Polakiem. Wiem dokładnie, że w Polsce nie było Petela, Lawala, Kwizdynka... Wiem o tym. Wiem, że było bardzo dużo Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, mnie też ratowali. Ale wy wiecie i ja wiem - i będziemy więcej wiedzieć po śledztwie, że byli i tacy, taka grupa, która paliła sąsiadów. Nie mówię, że naród polski kolektywnie, w swoim imieniu ma prosić o przebaczenie. Jeżeli zechcą, tak jak prezydent Kwaśniewski powiedział: "my mieliśmy taką grupę, nie wiem jeszcze jaką".
RMF FM: Ale Żydzi też mieli pewną grupę, która pracowała w UB, NKWD.
Szewach Weiss: Dlaczego tylko Żydzi, dlaczego nie wszyscy Polacy?
RMF FM: Żydzi też.
Szewach Weiss: To nie jest w ogóle podobne. Zadam pytanie: dlaczego w Majdanku na przykład czy w innych miejscach jest tablica już od 50 lat mówiąca, że tutaj faszyści zamordowali tyle i tyle Polaków. A to wszystko byli Żydzi, o tym się nie mówi. Ale jeżeli pół miliona Polaków było aktywistami komunizmu, to już nie są obywatele polscy. Wtedy szuka się Żyda. A ta grupa Żydów nie miała prawie żadnego kontaktu z Żydami. Oni byli religijni, oni w ogóle wyszli z tego narodu. Tak, że to jest w ogóle nie jest podobne.
RMF FM: Jeżeli Polacy mają zasypywać rowy między Polakami, to Żydzi też to mogą robić.
Szewach Weiss: To jest w ogóle nie podobne. Oni nie palili ludzi.
RMF FM: Doprowadzali między innymi do wywożenia ludzi na Syberię.
Szewach Weiss: Tylu Żydów wyprowadzono na Syberię. Na przykład, gdy dojdzie to procesów, śledztwa i badania, tak jak w przypadku Jedwabnego i historycy dojdą do tego, że prawdopodobnie półtora miliona, może dwa miliony aktywistów i Żydzi, i być może mają razem coś przeciwko nim, dlaczego nie? Ale to nie leży na tej płaszczyźnie. Ale to było tak - spalili dzieci, mordowali, wzięli do stodoły i spalili. A tu było 5 Żydów i 30 tysięcy Polaków, którzy byli aktywistami w takim rządzie. To jest podobne?
RMF FM: Pan mówi, że stanowisko biskupów jest manipulacją.
Szewach Weiss: Nie, jestem o wiele dokładniejszy.
RMF FM: To co jest manipulacją?
Szewach Weiss: To, że biskupi postanowili, że trzeba się modlić i prosić, żeby Bóg nam wybaczył. Dobrze, jesteśmy dziećmi tego samego Boga, chociaż wyznajemy różne religie. Ja czekałabym na to, aż ludzie będą prosić o wybaczenie innych ludzi.
RMF FM: A określenie "antysemicka manipulacja" dotyczy...?
Szewach Weiss: Mówię dokładnie i wyraźnie, jeżeli taka ważna osobistość na przykład jak kardynał Glemp, na tak wysokim stanowisku, z takim wpływem, a mam do niego szacunek, razem z profesorem Gutmanem spotkaliśmy się z kardynałem Glempem i było bardzo przyjemnie. Czułem, że tam się coś głębokiego dzieje w stosunku do Żydów. A jeżeli dodamy ten motyw, że my też mamy prosić o wybaczenia. To pytam: dlaczego? To jest bardzo mądry i inteligentny człowiek i to jest niby ostrożne, ale jednak nie ostrożne, my wyczuwamy takie elementy. Że podczas drugiej wojny światowej było tak i tak. Było kilku Żydów, byli aktywiści w komunizmie. Trzeba dodać, że było tyle Polaków. Czy on to mówi Polakom? Czy ta ważna osobistość szuka tego w swojej wiosce, w swojej rodzinie, u swoich? Dlaczego szukają tylko tych kilku Żydów?
RMF FM: Panie ambasadorze, za Jedwabne przepraszamy.
Szewach Weiss: Jeszcze nie przepraszacie.
RMF FM: Może Żydzi są zakłopotani uczestnictwem swoich ziomków.
Szewach Weiss: To nie jest to samo. Wracam do tego samego. Czy ktoś może tutaj powiedzieć mi, że taki aktywizm polityczny podczas procesów historycznych wygląda jak błąd, każdy naród miał takich polityków. Tyle Polaków tam było, to się zmieniło. Ja jestem szczęśliwy, że Polska jest demokratyczna. A palenie dzieci i swoich sąsiadów, to jest to samo? To jest całkowicie inna sprawa.
RMF FM: Stanowisko biskupów nie zadowala ambasadora Izraela w Polsce?
Szewach Weiss: Nie jestem sędzią w sprawie stanowiska biskupów. Jestem dość porządnym człowiekiem, Żydem. Bardzo prosiłbym kardynała Glempa z ogromnym szacunkiem o to, żeby w tych delikatnych, tragicznych okolicznościach nie używał tego argumentu, bo to nie jest to samo, to jest coś zupełnie innego. A kto był niesprawiedliwy, jak między innymi byli Żydzi. Jest historia, jest sąd. Można ich posłać do sądu, może jeszcze żyją.
RMF FM: Polacy nie doczekają się przeprosin?
Szewach Weiss: Czuję, że większość polskiego narodu, większość polskiej elity, polityków, dziennikarzy i biskupów czuje, że to było okropne i wstydzą się za tych Polaków. Mówi się o paleniu ludzi, dzieci.
RMF FM: A co czuje większość Żydów?
Szewach Weiss: Wiem, co do Żydów, żeby przeprosić naród polski za to, że tutaj został zamordowany cały naród żydowski, nie Polacy go mordowali. Jedwabne jest osobną sprawą. Nie mam wrogiego nastawienia do narodu polskiego. Mnie ratowała polska rodzina, tak że wiem dokładnie kto był sprawiedliwy, a kto nie. Było też bardzo dużo sprawiedliwych Polaków tutaj.