Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Rosja odrzuca wyciągniętą dłoń Obamy?

Barack Obama, który promuje politykę "resetu przeszłości" w stosunkach z Rosją, ogłosił po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jaapem de Hoop Schaefferem, że - choć "nowy początek" jest aktualny, to USA wspierają jednak dalsze rozszerzanie NATO o kraje, które będą chciały dołączyć do Sojuszu.

Tymczasem Anne Applebaum, mieszkająca w Polsce znana amerykańska dziennikarka, laureatka Pulitzera, a w życiu prywatnym żona Radka Sikorskiego, który - jak się dowiedzieliśmy, cokolwiek zaskoczeni - nie kandydował na szefa NATO, w artykule pt. "Alt+Ctrl+Diplomacy" opublikowanym w portalu "Slate" zastanawia się nad skutecznością nowej międzynarodowej polityki USA.

Chodzi o ideę "rozpoczęcia wszystkiego od nowa", na której - jak się wydaje - nowy prezydent USA oparł swoją filozofię stosunków międzynarodowych. Przypomnijmy: Obama prosi o "nowy początek" w stosunkach z Iranem, a podróżująca po świecie sekretarz stanu Hillary Clinton, wraz z Siergiejem Ławrowem, szefem rosyjskiego MSZ, radośnie wciskała symboliczny przycisk "reset" na spotkaniu 6 marca w Genewie.

Niestety- twierdzi dziennikarka - o ile Ameryka ma nowego prezydenta - Rosja nie. Różnice w psychologii, filozofii i podejściu do polityki pozostają. Wcześniej czy później Obama się na nie natknie.

"Zachód okłamał Rosję"

Anne Aplebaum przywołuje przemówienie Ławrowa wygłoszone 21 marca w Brukseli, który, jak sugeruje dziennikarka - nie zauważa zmian, które dokonały się na światowej scenie politycznej po zaprzysiężeniu nowego prezydenta USA.

Ławrow - pisze Applebaum - stwierdził, że Zachód okłamał Rosję, że NATO jej zagraża i że powinno zostać zastąpione przez OBWE. Poza tym, jak zaznaczył mimochodem, Rosja ma wielu potencjalnych klientów na swój gaz na Dalekim Wschodzie. A jeśli chodzi o sugestie Obamy w spawie podjęcia wspólnych działań co do powstrzymania Iranu przed wyprodukowaniem broni atomowej, Ławrow ograniczył się do stwierdzenia, że "nie ma dowodów na to, by Iran planował wybudowanie takiej bomby".

"Jeśli tak brzmi rząd Rosji po restarcie systemu" - pisze Anne Applebaum - "to chyba problemy techniczne, które wcześniej zawiesiły komputer nie zniknęły".

"Wcześniej czy później" - pisze Applebaum - "Obama będzie musiał zacząć podejmować trudne decyzje wobec krajów, którym nie podoba się polityka USA z powodów głębszych, niż te, że nie lubią George'a W. Busha". "Jeśli Rosja nadal okupuje Gruzję, czy zaakceptujemy taką sytuację? Jeśli Rosja szantażuje Europę energetyką - czy nad tym także przejdziemy do porządku dziennego"?

"Rozumiem, że to dopiero początek prezydentury" - czytamy w artykule - "ale jeśli administracja Obamy myśli, że uda jej się zmienić relacje Ameryki z Rosją czy kimkolwiek innym po prostu naciskając guzik i zmieniając retorykę, znaczy, że żyje w wirtualnym świecie".

Czy Rosja nam zagraża?

/AFP

Przypomnijmy, że już podczas amerykańskiej kampanii prezydenckiej pojawiały się głosy, że "appeasmentowa" polityka Obamy doprowadzi do wzrostu agresji Rosji. Najbardziej konserwatywni analitycy, jak choćby ci pracujący dla chrześcijańskiego, przerażonego "liberalizmem" Obamy "Focus on Family" straszą, że Rosja będzie kolejno "połykała" byłe socjalistyczne kraje, w tym Polskę. Również Edward Lucas, dziennikarz "The Economist" zapowiada "nową zimną wojnę" w stosunkach Zachód - Rosja.

Nie ma specjalnego sensu bronić polityki Rosji i braku jej zrozumienia dla faktu, że jej sąsiadom po prostu na tyle nie podoba się prezentowany przez nią model polityczny i cywilizacyjny, tym bardziej, że przez tyle lat był im narzucony. Że najzwyczajniej w świecie boją się go i dmuchają na coraz cieplejsze.

Czy Obama idzie na łatwiznę?

Czy Obama faktycznie idzie na łatwiznę? Czy nie warto spróbować zrozumieć Rosji, albo choć zasugerować, że się ją rozumie? W końcu przede wszystkim o to apelował Ławrow 21 marca w Brukseli. "Zrozumieć" niekoniecznie znaczy "zaakceptować", a polityka "dialogu mimo wszystko" może pomóc w rozładowaniu napięcia pomiędzy Rosją a Zachodem.

- Polityka "nowego początku" może być skuteczna, ale zależy to od tego, co się chce osiągnąć - mówi portalowi INTERIA. PL prof. Lubomir Zyblikiewicz z Instytutu nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ. - Jeśli chce się doprowadzić do pragmatycznego kompromisu, nie licząc na zmiany ideowe u partnerów - w tym wypadku Rosji i Iranu - ma ona sens. Jeśli natomiast chodzi o realizację wartości i oczekuje się, by one się zmieniały - wtedy nie ma ona sensu - ocenia profesor.

Ziemowit Szczerek

INTERIA.PL

Zobacz także