Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Przestroga przed komunizmem

Muzeum Komunizmu to nie pomnik komunizmu. To muzeum tamtych czasów, czyli opowieść, świadectwo, obrazek. Przestroga dla przyszłych pokoleń - mówi gość RMF, satyryk Jacek Fedorowicz.

/RMF

Tomasz Skory, RMF: Kiedy mówię: Jacek Fedorowicz, członek rady fundacji Muzeum Komunizmu, to nie mogę uwierzyć. Panu naprawdę brakuje komunizmu?

Jacek Fedorowicz: Nie rozumiem, dlaczego pan to tak prowokacyjnie stara się wytłumaczyć, że Muzeum Komunizmu to pomnik komunizmu. Nic podobnego. To muzeum tamtych czasów, czyli opowieść, świadectwo, obrazek - trudno znaleźć właściwe słowo - ale właśnie to, czym jest muzeum. Nie zaliczam się do mądrych ludzi automatycznie, ale powiem o tym, co ja bym tam najchętniej widział. Dla mnie doświadczenie socjalizmu w Polsce, tych 50 lat, było doświadczeniem straszliwym i ponieważ ja w tym przeżyłem całe swoje życie, to u schyłku życia chciałbym przekazać przestrogę następnym pokoleniom. "Uważajcie, dlatego, że ze wspaniałych haseł jak równość, wolność, braterstwo powstaje?"

Wyrób czekoladopodobny?

Gorzej. Łagry i śmierć milionów ludzi. Nie sprowadzajmy tego do rekwizytów socjalistycznych. To był groźny system nie tylko dlatego, że zatrzymał nas w rozwoju i wepchnął nas w biedę, ale dlatego, że prowadził do takich wynaturzeń jak to, co stało się w Rosji a częściowo też i u nas. Jestem wyznawcą teorii, że od Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina - od tego, co wymyślili w sensie teoretycznym - musiało to doprowadzić do tego, co stało się, od szczytnych idei do zbrodni. Koniec.

Myślałem, że jest to jakaś chwila refleksji, zadumy nad przemijaniem, własną młodością strawioną gdzieś między saturatorami, długopisami Zenith?

Jeśli tak się panu wydawało, to był pan w błędzie. Aczkolwiek jeśli będzie pan chciał tam coś takiego znaleźć, to pan znajdzie. Dlatego, że to, co pan mówi - saturatory, legitymacje partyjne - to jest to, czym obrazek w telewizji. Ma pan coś do powiedzenia, chce pan, by to dotarło do widza, musi pan to zilustrować jakimś obrazkiem. I te rekwizyty będą tym, na co się patrzy, ale treść powinno to nieść znacznie głębszą.

A nie sądzi pan, że może to być odwrócone przeciwko intencji twórców muzeum, że oto pojawi się taka chęć renesansu, która już tu i ówdzie się przejawia, np. w piśmiennictwie. Generał Jaruzelski napisał książkę, z której wynika, że trzeba przesiedlić ludność z niektórych dzielnic do innych, by uratować nas przed zimą 1981 i ratuje nas stanem wojennym.

To jest kretyństwo, ale to jest inny temat. Pan zaczął od tego, czy to muzeum nie będzie czymś w rodzaju pożywki dla nostalgii za PRL. Ona jest i to w znacznie silniejszym stopniu niż pan to określił. Jest to naturalna chęć powrotu do wspomnień z młodości. Każdy to przeżywa. Jak pan się troszkę zestarzeje, też pan będzie to przeżywał. Czasy byłe zawsze się idealizuje. I jest takie niebezpieczeństwo, ale trudno - trzeba zdawać sobie z tego sprawę i jakoś starać się z nim walczyć. Powtarzam: by to muzeum było przestrogą dla przyszłych pokoleń.

RMF

Zobacz także