Lisak: niezbędna korekta planu Hausnera
To jest po prostu korekta, która jest niezbędna - tak zmiany w planie Hausnera określił w Faktach RMF szef sejmowego klubu UP Janusz Lisak. Uważa, że teraz plan będzie lepszy.
Konrad Piasecki: Zaciera pan ręce z radości, widząc jak plan Hausnera wali się w gruzy?
Janusz Lisak: Uchowaj Boże.
Konrad Piasecki: Przed zacieraniem, czy przed waleniem się w gruzy?
Janusz Lisak: Przed zacieraniem i waleniem się w gruzy. Oszczędności w wydatkach publicznych są niezbędne, bo przecież widmo przekroczenia 60-procentowego progu zadłużenia to nie jakiś tam straszak, tylko naprawdę realna groźba. Natomiast gdyby do tego doszło, to byłaby po prostu ogromna katastrofa, która w pierwszej kolejności uderzyłaby w ludzi w złej i średniej sytuacji materialnej.
Konrad Piasecki: Ale najwyraźniej będziemy mieli do czynienia z tą katastrofą. Jerzy Hausner wycofał się z tego pomysłu na obcięcie waloryzacji rent i emerytur; mówi też o tym, że nie będzie likwidował PFRON-u, no to wygląda na to, jakby z tego planu Hausnera wielkiego - o którym i tak ekonomiści mówili, że to za mało - zostały jakieś strzępy i ochłapy.
Janusz Lisak: Nie, to jest po prostu korekta, która jest niezbędna, ale przecież tak, jak należy rozważać konieczność poszczególnych cięć, bo każde cięcie kogoś uderza i nie może być tak, że ono uderza tych, którzy i tak już leżą, bo kopać leżącego, to nie przystoi. W związku z tym, nie można dopuścić do tego, żeby te cięcia uderzały w ludzi, którzy są i tak w tragicznej sytuacji materialnej, bo z najwyższym trudem starcza im od pierwszego do pierwszego.
Konrad Piasecki: Panie pośle, Leszek Miller uzależnia od akceptacji planu Hausnera losy swego gabinetu. Czy resztki planu Hausnera przejdą przez koalicję?
Janusz Lisak: Panie redaktorze, ja mam nadzieję, że nie resztki, tylko zmodyfikowany plan Hausnera, zdecydowanie lepszy od tego pierwotnego pomysłu...
Konrad Piasecki: Jakie da oszczędności, jakiego rzędu?
Janusz Lisak: ...który da takie oszczędności, które zabezpieczą Polskę, nasz budżet, nasze finanse przed przekroczeniem 60-proc. progu zadłużenia, bo taki jest cel tego programu.
Konrad Piasecki: Panie pośle, czy do pana dociera, że ktoś, kto jest świetnym szefem partii, może być słabym szefem resortu?
Janusz Lisak: Oczywiście, że tak. Nikt nie ma patentu na wszelkie zdolności, wszelkie trafności swoich decyzji.
Konrad Piasecki: Do Unii Pracy musi dotrzeć, że ktoś, kto jest szefem partii, może być słabym szefem resortu. Trzeba postawić na nogi resort infrastruktury - tak pisze Andrzej Celiński. Ale zdaje się, że Marek Pol pozostanie niezatapialny?
Janusz Lisak: Bardzo boleję nad tym, że pan Andrzej Celiński tego rodzaju poglądy wygłasza, bo ja mu chciałem przypomnieć, że jakoś nie widział tego, że był beznadziejnym ministrem kultury.
Konrad Piasecki: Za czasów poprzedniej koalicji o takich zachowaniach mówiło się, że to plucie chłopców w piaskownicy.
Janusz Lisak: Myślę, że coś z tych rzeczy i bardzo to bolesne, że to pan wiceprzewodniczący Celiński w tego rodzaju zabawy się bawi, ale cóż...
Konrad Piasecki: Pan mu się odwdzięcza dokładnie tym samym.
Janusz Lisak: Uderz w stół, przysłowiowo, a nożyce się odezwą. Inna prawda mówi, zapisana w piśmie, nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Pan Celiński wziął się do sądzenia, to musi posłuchać parę słów na swój temat.
Konrad Piasecki: Ten fotel Marka Pola udało się obronić prośbą, groźbą, czy szantażem?
Janusz Lisak: Nikt nie bronił fotela Marka Pola.
Konrad Piasecki: Sam słyszałem, jak marszałek Nałęcz mówił, że odwołanie Marka Pola oznaczałoby utratę 16 sejmowych szabel UP.
Janusz Lisak: Niewątpliwie tak, bo przecież jeśli jesteśmy w koalicji i jeśli my mamy swojego przedstawiciela w rządzie, to nie ma takiej możliwości, aby dokonać jego odsunięcia bez zgody partii.
Konrad Piasecki: Tylko dlaczego nikt nie powie, że Marek Pol jest ministrem dobrym? Zły minister, ale za cenę jedności koalicji, to jest polityka?
Janusz Lisak: Oczywiście nie wszystko mu się udało, nie wszystko mu się udaje, ale to z wielu względów tak się zawsze dzieje. Natomiast na pewno nie jest ministrem złym, co więcej na pewno w historii choćby naszej koalicji było paru ministrów gorszych.
Konrad Piasecki: Panie pośle, a czy Unia Pracy wie cokolwiek o innych zmianach w rządzie, planowanych przez premiera?
Janusz Lisak: Z mojej wiedzy wynika, że przynajmniej w tej chwili pan premier Miller nie planuje żadnych zmian w rządzie; co więcej, z mojej wiedzy wynika, że te głosy, do których też się pan dołączył, o odwołaniu pana premiera Pola z funkcji ministra infrastruktury, to są tylko i wyłącznie spekulacje prasowe. Natomiast premier Miller zupełnie takich zamierzeń nie posiada, natomiast jest oczywiste, że jako szef rządu i jako szef największego w parlamencie ugrupowania, poszukuje rozwiązań programowych, które by pozwoliły odzyskać utracone poparcie.
Konrad Piasecki: Nie wie pan też nic o tym, że Krzysztof Janik ma przestać być ministrem spraw wewnętrznych?
Janusz Lisak: Z tego, co mi jest wiadomo, różne wersje zdarzeń są rozważane w ramach debat, które prowadzi SLD, natomiast z tego co wiem nic nie jest przesądzone.
Konrad Piasecki: Dziękuję bardzo za rozmowę.