"Al-Kaida u nas to fakt prasowy"
Nie ma żadnych dowodów, że były w Polsce tajne więzienia CIA - mówi Zbigniew Wassermann, koordynator służb specjalnych.
Wassermann był gościem Kamila Durczoka w Kontrwywiadzie w RMF.
Amerykańska telewizja ABC potwierdziła w środę, że Stany Zjednoczone opróżniły dwa tajne więzienia CIA w Polsce i Rumunii po ujawnieniu faktu ich istnienia przez media. Terroryści, przetrzymywani w tych więzieniach, zostali przerzuceni pilnie do nowego miejsca, "na pustyni w Afryce Północnej" - podała ABC.
Kamil Durczok: Zanim zapyta pana o to sejmowa komisja, to zapytam pana ja. Czy polskie służby specjalne posiadają jakąkolwiek wiedzę pozwalająca potwierdzić, że w naszym kraju przebywali aresztowani przez CIA terroryści z Al-Kaidy?
Zbigniew Wassermann: Na razie jest to fakt prasowy. Nie są mi znane żadne przesłanki, które pozwalają poważnie taką tezę potwierdzić. Żadnych dowodów, żadnych materialnych wskazań, że takie fakty miały miejsce.
Panie ministrze a czy pan dopuszcza taką możliwość, że terroryści byli na terytorium RP bez wiedzy polskich służb?
Bez bardzo dokładnego sprawdzenia niczego nie można wykluczyć, ale powtarzam jeszcze raz nie dysponuję na ten temat żadną wiedzą. Można też powiedzieć że opinia publiczna otrzymała przecież bardzo istotną informację od prezydenta Kwaśniewskiego. Nie ma powodów, żeby mu nie wierzyć. Ja nie mam nic do dodania.
Analitycy Human Rights Watch dzisiaj w "Polityce" mówią: Mamy poufne informacje, że przetrzymywanie więźniów w Polsce zdarzało się w przeszłości. Czy w Polsce są w ogóle takie miejsca, gdzie tego typu więźniowie, terroryści mogli by być przetrzymywani?
Tego by się nie dało zrobić bez wiedzy. To są tego typu zaszłości, że odpowiednie służby w Polsce powinny o tym wiedzieć.
A miejsca takie mogłyby się znajdować? Myśli pan, że jest takie miejsce, w którym ktoś tak niebezpieczny mógłby być przetrzymywany?
Nie sądzę. Przede wszystkim dlatego, że to są zdarzenia, które by po pierwsze musiałyby zwrócić uwagę, po drugie byłyby zdarzeniami niezwykle ryzykownymi a przy braku tych przesłanek, myślę że to są na razie fakty prasowe.
Tak to są fakty prasowe, również telewizyjne - telewizja ABC wczoraj w nocy wyemitowała materiał na ten temat. Wydaje się, że tego typu publikacje zwiększają ryzyko zamachu terrorystycznego w Polsce. Czy pan ma jakiekolwiek sygnały tego typu?
Polska jest krajem, który uczestniczy we wspólnocie międzynarodowej zwalczającej terroryzm. Polska jest krajem bezpiecznym, są odpowiednie służby i instytucje, które koordynują działania. Myślę, że nie ma powodu do niepokoju, chociaż zjawisko jako takie jest niezwykle groźne i nie można go w żadnym razie lekceważyć.
Prokuratura sprawdzi, czy ułaskawienie Petera Vogla zwanego przez prasę "kasjerem lewicy" - chociaż lewica przeciwko temu protestuje - czy przy tym ułaskawieniu doszło do korupcji. Czy ktoś kto ucieka na przepustce z więzienia w normalnym trybie mógłby liczyć na ułaskawienie?
W normalnym państwie nie, przy funkcjonującym sprawnie aparacie państwowym wydaje się to niemożliwe.
To dlaczego pańskim zdaniem tutaj doszło do tego. Czy w tej sprawie jakąś rolę odegrały służby specjalne, albo czy Peter Vogel vel Piotr Filipczyński cieszył się jakąś przychylnością służb specjalnych?
Jest kilka takich przypadków, w których występują analogiczne podejrzenia, że coś w tej sprawie się działo z udziałem tych instytucji, o których pan wspomniał. Proszę popatrzeć na Jeremiasza Baraninę, proszę popatrzeć na przypadek Słowika. Teraz mamy do czynienia z Voglem. Akt łaski jest aktem humanitarnym, jest potrzebny. Mogą być takie sytuacje, kiedy trzeba człowiekowi dać szansę, ale akt łaski nie może być tak realizowany jak w tym przypadku. To jest cały ciąg niesamowicie niewytłumaczalnych zdarzeń.
Jak niewytłumaczalnych to zapytam tak - czy za tym ułaskawieniem stały służby specjalne?
Trzeba wyjaśnić w procedurze, w standardzie prawnym, bo inaczej to będą domysły, ale jest powód, żeby to dogłębnie wyjaśnić.
A Vogel według pańskiej wiedzy by agentem służb PRL?
Jeśli miałbym taką wiedzę, to bym się z nią nie dzielił, ale nie ukrywam, że ten człowiek, to zdarzenie będzie przedmiotem mojego bardzo poważnego zainteresowania, nie tylko dlatego że występował już w sprawie Orlenu - przypomnę, że chodziło o mafię paliwową i konta szwajcarskie, ale także w sprawie Dochnala.
To za chwilę, ja chciałbym zapytać, czy jest w ogóle możliwa taka sytuacja, w której ktoś na przepustce z więzienia dostaje paszport, wyjeżdża na dodatek zostaje pracownikiem szwajcarskiego banku?
Odpowiem panu przypadkiem tym, o którym mówimy. Jest to możliwe, ale czy tak być powinno? Moim zdaniem nie. Ja muszę wiedzieć i zrobię wszystkim żeby się dowiedzieć.
Czy pan ma informacje o ty, że Vogel współuczestniczył w organizowania spotkania w Wiedniu między Janem Kulczykiem a Władimirem Ałganowem?
To jest informacja na poziomie prasy i podchodziłbym do niej z dużą ostrożnością, choć niczego nie można wykluczyć.
Ale ma pan takie informacje?
Panie redaktorze, informacje, które ja powinienem posiadać, nie są nadają się do tego, by dzielić się nimi publicznie.
Ale one publicznie już zaistniały. Prasa już o nich napisała, dlatego pytam o potwierdzenie lub zaprzeczenie.
Pan wie doskonale o tym, że służby specjalne to jest instytucja, która ma ogromnie ważne zadanie do spełnienia i działa tajnie.
Niech pan uchyli rąbka tajemnicy i powie, jak cennym świadkiem w tej sprawie jest Marek Dochnal.
Myślę, że bardzo cennym. To jest w tej chwili jeden z najważniejszych świadków. Trzeba podchodzić z ogromną wrażliwością do jego sytuacji. Trzeba zobaczyć, czy i dlaczego postępowania, w których on występował, zostały poprowadzone w taki sposób, że dziś więcej o poważnych sprawach wiemy z prasy, a nie ze śledztw. To bardzo ważny problem.
A czy ABW albo inne służby mają jakąś wiedzę na temat kont polityków w szwajcarskich bankach, także w tym banku, w którym pracował Vogel?
To jest wiedza bardzo trudna do zdobycia, także dla polskich prokuratorów. Wiem na pewno, że bardzo dawno temu zwracali się o pomoc prawną i nie była to pomoc skuteczna.
To jest albo będzie przedmiotem śledztwa?
Cały czas jest i powinno być do końca wyjaśnione.
Dziękuję za rozmowę.
Posłuchaj: