<h2>Komitet Obrony Demokracji - geneza </h2><div><div>Ruch społeczny <b>Komitet Obrony Demokracji (KOD)</b> powstał w 2015 r. jako odpowiedź na działania ówczesnego rządu <b><a href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39">Prawa i Sprawiedliwości</a></b>, które według części społeczeństwa przyczyniły się do skomplikowania sytuacji systemu prawnego w Polsce.</div><div><br /></div><div>Inspiracją do powstania<b> Komitetu Obrony Demokracji był artykuł Krzysztofa Łozińskiego</b> z 18 listopada 2015 roku. Publicysta w swoim tekście wskazywał, że odpowiedzią na politykę rządu PiS, która jego zdaniem powodowała chaos w życiu publicznym, powinien zostać powołany<b> Komitet Obrony Demokracji do przeciwdziałania łamaniu prawa przez władzę.</b></div><div><br /></div><div>Dzień po publikacji tekstu <b>działacz społeczny </b><b><a href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-kijowski,gsbi,4586">Mateusz Kijowski</a> założył na Facebooku <b>grupę</b> o nazwie Komitet Obrony Demokracji.</b> Po trzech dniach grupa miała ponad 30 tys. uczestników. Pod koniec listopada 2015 r. <b>odbyło się spotkanie w Warszawie </b>członków grupy KOD, którzy rozmawiali na temat przyszłości ruchu.</div><div><br /></div><div>Równocześnie powstał serwis internetowy, który spotkał się z dużym zainteresowaniem. <b>2 grudnia 2015 r. w Warszawie zarejestrowano stowarzyszenie Komitet Obrony Demokracj</b>i, a wśród założycieli znaleźli się: Krzysztof Łoziński, Paweł Wimmer, Andrzej Miszk, Walter Chełstowski. Natomiast w zarządzie byli m.in. Mateusz Kijowski, Piotr Cykowski, Dorota Guenter, Jacek Parol.</div><div><br /></div><div>5 grudnia 2015 r. powołano także struktury w Olsztynie, Katowicach, Poznaniu, a także we Wrocławiu. <b>Obecnie KOD ma swoje oddziały we wszystkich szesnastu województwach w Polsce. </b></div></div><div><div><h2>Komitet Obrony Demokracji - przewodnictwo </h2></div></div><div><div>W latach 2015-2017 przewodniczącym KOD-u był Mateusz Kijowski. Następnie na czele ruchu stanął Krzysztof Łoziński, którego w 2018 roku tymczasowo zastąpiła <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-magdalena-filiks,gsbi,2727"><b>Magdalena Fliks</b></a>. <b>W 2019 roku Krzysztof Łoziński zrezygnował z przewodnictwa i jego miejsce zajął Jakub Karyś. </b></div></div><div><div><h2>Komitet Obrony Demokracji - demonstracje </h2></div></div><div><div>Pierwszym działaniem ze strony KOD-u był<b> list otwarty do prezydenta RP <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-andrzej-duda,gsbi,5">Andrzeja Dudy</a> w sprawie zaprzysiężenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego</b> (26 listopad 2015 r.). KOD od początku powstania brał udział w akcjach i działaniach społecznych, które miały na celu <b>obronę zasad demokracji</b>.</div><div><br /></div><div>Pierwsza manifestacja odbyła się 3 grudnia 2015 r. <b>w obronie Trybunału Konstytucyjnego.</b> Kolejne manifestacje odbywały się co kilka dni i trwały niemal przez cały grudzień 2015 roku, a brało w nich udział nawet 50 tys. osób.</div><div><br /></div><div>Pikiety <b>w obronie wolnych mediów i sądownictwa</b> miały miejsce także w 2016 roku. W marcu 2018 roku członkowie Komitetu Obrony Demokracji brali udział w demonstracji<b> Strajku Kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.</b></div><div><br /></div><div>KOD <b>współpracował ze wszystkimi partiami opozycyjnymi w czasie VIII kadencji Sejmu</b> (2015-2019). W manifestacjach brały także udział osoby publiczne, w tym między innymi <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-agnieszka-holland,gsbi,2667"><b>Agnieszka Holland</b></a>, Andrzej Wajda, Marek Kondrat, Maciej Stuhr, Magdalena Cielecka, a także Maja Ostaszewska. </div></div><div><div><h2>Komitet Obrony Demokracji - afera fakturowa </h2></div></div><div><div>W styczniu 2017 roku Mateusz Kijowski został wezwany przez zarząd do rezygnacji z pełnienia funkcji przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji. <b>Było to pokłosiem tzw. "afery fakturowej", której głównym bohaterem był Mateusz Kijowski.</b> Został jednak wybrany na lidera mazowieckich struktur ruchu.</div><div><br /></div><div>Mateusz Kijowski odszedł z KOD-u w lipcu 2017 roku, a jako powód podał, że nie odpowiada mu<b> "polityczne lansowanie się na demokracjach"</b>, a także, że z obecnymi władzami KOD-u "nie można realizować wartości, które wpisaliśmy na standardy na przełomie listopada i grudnia 2015".</div><div><br /></div><div>W związku z nieprawidłowościami przy finansowych rozliczeniach KOD-u Mateusz Kijowski został 11 czerwca 2024 r.<b> </b><b>skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. </b>Były lider KOD-u został także zobowiązany to <b>zapłacenia grzywny w wysokości 4 tys. zł.</b> Taką samą karę dostał drugi oskarżony Piotr Ch., który był skarbnikiem KOD. Sąd ten złagodził karę wydaną w pierwszej instancji, która zakładała rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę w wysokości 4 tys. zł dla obu oskarżonych.</div></div><div><br /></div><div>Apelację od tego rozstrzygnięcia złożyła prokuratura, która chciała zmiany wyroku i wymierzenia oskarżonym kary <b>roku pozbawienia wolności bez zawieszenia</b> oraz orzeczenia obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę ponad <b>121 tys. zł na rzecz KOD</b>. Obrońcy domagali się uniewinnienia.<br /></div><div><br /></div><div>Sąd uznał, że <b>Mateusz Kijowski był winny poświadczenia nieprawdy w siedmiu fakturach za obsługę informatyczną KOD</b> oraz, że faktury wystawione przez byłego lidera KOD opiewały na łączną kwotę ponad 121 tys. zł. Sąd podkreślił przy tym, że mężczyzna nie przywłaszczył pieniędzy komitetu, czego uznania domagała się prokuratura.</div>