Tajemniczy "wybuch" w Kielcach. Policja bada sprawę
Policjanci z Kielc badają sprawę tajemniczego "wybuchu" pojazdu na osiedlu Herby, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Słyszalny był huk, samochód jest uszkodzony, czekamy na opinię biegłego - przekazał Interii rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach podinsp. Kamil Tokarski.
Na osiedlu Herby w Kielcach doszło do tajemniczego "wybuchu". Jak przekazał Interii podinsp. Kamil Tokarski, "słyszalny był huk, a policja aktualnie bada sprawę".
- Na ten moment ciężko powiedzieć czy to był wybuch. Czekamy na opinię biegłego, ona będzie kluczowa - powiedział policjant.
Dodał, że pojazd marki Renault nie spłonął, a został uszkodzony od spodu. Portal Kielce nasze miasto podaje, że w aucie zniszczone zostało nadkole.
- Nikomu nic się nie stało, a pojazd został zabezpieczony. Prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury - doprecyzował Tokarski.
Kielce. Huk i uszkodzony samochód. Policja bada sprawę
Według nieoficjalnych ustaleń reporterów Radia ESKA "wybuch" nie był "przypadkowym działaniem".
Pod jednym z samochodów na osiedlu Herby miał "eksplodować ładunek", a auto należało do osoby przebywającej na co dzień za granicą. "Na miejscu funkcjonariusze znaleźli resztki materiałów wybuchowych. Ładunek prawdopodobnie pochodził z domowej produkcji" - podał portal kieleckiego oddziału Radia ESKA.
Reporterzy przekazali również, że komendant wojewódzki policji w Kielcach powołał specjalny zespół, który ma wyjaśnić okoliczności eksplozji oraz ustalić, kto stoi za tym zdarzeniem.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!