Według oskarżenia Edward D. celowo rozszczelnił instalację gazową. W wyniku eksplozji, do której doszło w styczniu 2023 roku, ranne zostały trzy osoby. W gruzowisku znaleziono ciała żony oraz córki oskarżonego, które razem z nim mieszkały w tym budynku, nie odpowiada on jednak za doprowadzenie do ich śmierci, bo - jak wynika z opinii biegłych - przyczyną ich zgonu było wcześniejsze zatrucie lekami. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód we wtorek wysłuchał mów końcowych w procesie. - Prokurator wniósł o uznanie winy oskarżonego i chce wymierzenie mu kary sześciu lat pozbawienia wolności, orzeczenia obowiązku naprawienia szkody, zadośćuczynienia po 10 tys. zł dla każdego mieszkańca plebanii i świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Katowice. Tragedia na plebanii. Oskarżony nie przyznał się do winy Proces rozpoczął się 24 stycznia. 75-letni oskarżony nie przyznał się do winy. Odpowiadając na pytania sądu potwierdził wcześniejsze wyjaśnienia ze śledztwa, dotyczące choroby żony oraz sytuacji finansowej, jednak nie pamiętał szczegółowych okoliczności poprzedzających wybuch. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która w listopadzie ubiegłego roku przekazała informację o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia. Edward D. odpowiada za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu ziemnego oraz nieumyślne doprowadzenie do wybuchu. Edward D. sam został poważnie ranny w wybuchu, wiele dni spędził w szpitalu. Zatrzymano go w marcu ubiegłego roku, został aresztowany. Jak zaznaczyła prokuratura, w toku śledztwa zgromadzono obszerny materiał dowodowy - przesłuchano świadków i pozyskano opinie biegłych. Ustalenia śledczych: Oskarżony celowo rozszczelnił instalację W ocenie prokuratury dowody zgromadzone w śledztwie, w tym opinia biegłego z zakresu gazownictwa wskazują, że oskarżony celowo rozszczelnił instalację gazową w swoim mieszkaniu, co spowodowało wypływ gazu. Nie wiadomo natomiast czy zainicjowanie wybuchu było wynikiem celowego działania, czy przypadku - zaznaczają śledczy. "W wyniku wybuchu obrażeń doznała mieszkająca w tym budynku rodzina: dwójka dzieci i ich ojciec. W gruzowisku znaleziono ciała dwóch kobiet - żony i córki 75-latka. Zasadniczą przyczyną ich zgonu było zatrucie lekami, które zażyły wcześniej i brak jest podstaw do przyjęcia, iż osoby te żyły w momencie wybuchu" - informowała prokuratura. Parafia ewangelicko-augsburska poniosła straty na łączną kwotę ponad 6 mln zł. Wybuch uszkodził także okoliczne budynki i samochody, m.in. kościół parafii ewangelicko-augsburskiej oraz budynek Szkoły Podstawowej (szkoda ponad 700 tys. zł), Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego (szkoda ponad 900 tys. zł). Łącznie status pokrzywdzonego prokurator przyznał 19 osobom fizycznym i innym podmiotom. Tragedia w Katowicach. List przesłany do redakcji Kilka dni po wybuchu media poinformowały, że otrzymały list podpisany przez całą rodzinę Edwarda D., który został wysłany do redakcji krótko przed tragedią. Była w nim zapowiedź, że rodzina chce pozbawić się życia. Autorzy listu napisali, że będąc w ciężkiej sytuacji o pomoc zwrócili się do księdza, u którego zamieszkiwali i dla którego pracowali, czuli się przez niego oszukani. Z relacji sąsiadów wynika, że rodzina ta postrzegana była jako normalna, zwyczajna, uprzejma. Z nikim nie utrzymywali bliższego kontaktu. Wycofani - to słowo, które najczęściej padało w ich kontekście. Informację o nieporozumieniach w plebanii potwierdził w przeszłości proboszcz parafii oraz biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Marian Niemiec. Jak informował biskup, konflikt pomiędzy rodziną, która miała napisać list a parafią trwał od lat, jego tłem były kwestie finansowe. Sprawa trafiła do sądu, który przyznał rację parafii. Jak opisywał biskup, rodzina, która przed laty zajmowała się kościołem, mieszkała w plebanii i była utrzymywana przez parafię, nie płaciła czynszu czy za media; od lat nie zajmowała się już kościołem. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!