Gliwice: Wypadek na przejściu dla pieszych. Auto wjechało w rodzinę
W Gliwicach 53-letnia kobieta nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, którym szła czteroosobowa rodzina. Na widok auta piesi odskoczyli, ale doszło do potrącenia 46-letniego mężczyzny. Okazało się, że kierująca praktycznie nic nie widziała przez szybę auta, bo... była ona zamarznięta.

Do wypadku, o którym informuje gliwicka policja, doszło w sobotę po godz. 18 na ul. Kochanowskiego.
Gliwice. Kobieta jechała z zamarzniętą szybą
53-letnia kobieta jadąc w stronę centrum z ulicy Rybickiej skręciła w ul. Kochanowskiego. W tym czasie przejściem dla pieszych szła czteroosobowa rodzina. Na widok auta, które nie zatrzymało się przed pasami, osoby te odskoczyły na bok. Nie udało się to 46-latkowi, który został potrącony i doznał urazu nogi.
Na nagraniu z monitoringu widać, że kierująca miała pieszych w polu widzenia. Jak się okazało, nie widziała ich jednak, bo jechała autem z zamarzniętą przednią szybą. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Teraz jej sprawą zajmie się sąd.
Apel policji
Policja przypomina, że "dbanie o dobrą widoczność, czyli odpowiednie przygotowanie samochodu do podróży, to obowiązek każdego kierowcy i przede wszystkim podstawa bezpieczeństwa na drodze".