Papież był darem
Na bardzo trudny czas dla Kościoła - przejście z komunizmu, Kościoła oblężonego, do czasu wolności, pluralizmu - otrzymaliśmy nieprawdopodobny dar w osobie Jana Pawła II, który pomógł nam przejść przez ten zakręt - mówi ks. Adam Boniecki.
Konrad Piasecki, RMF FM: Kiedy obserwowałem ten tłum - przede wszystkim polskich pielgrzymów - który wylewał się z pl. św. Piotra, pomyślałem sobie to koniec pewnej epoki. Jak z tą nową epoką poradzi sobie polski Kościół.
Adam Boniecki: Jest to moment bardzo ważny, w którym musimy uświadomić sobie, że Kościół jest zbudowany na Jezusie Chrystusie; że to on go prowadzi przez tych widzialnych następców apostołów, ale to on jest początkiem, końcem, alfą i omegą. Myślę, że trzeba się bronić przed taką psychozą "koniec Kościoła, co się stanie". Trzeba popatrzeć na to w ten sposób. Na bardzo trudny czas dla Kościoła - przejście z czasów komunizmu, Kościoła oblężonego, do czasu wolności, pluralizmu - otrzymaliśmy nieprawdopodobny dar w osobie Jana Pawła II, który pomógł nam przejść przez ten zakręt i nie wpaść w poślizg.
Oczywiście o upadku i o końcu Kościoła w Polsce nikt nie mówi, ale ksiądz doskonale wie, że Jan Paweł II to była taka wyrocznia dla rodaków. Jeśli Ojciec Święty zabierał w jakiejś sprawie głos, to ta sprawa nie podlegała dyskusji. A w światowym Kościele nad wieloma rzeczami się debatuje - nawet nad takimi, które w Polsce wydają się niedopuszczalne do dyskusji. Czy uważa ksiądz, że teraz czekają nas takie dyskusje? Eutanazja, antykoncepcja, kapłaństwo kobiet?
A co? Zamkniemy okna, zamurujemy drzwi?
Możemy powiedzieć, "nasza chata z kraja" i wara z takimi poglądami.
Byłoby wielkim błędem, gdybyśmy poprzestali tylko na autorytecie Jana Pawła II. Spokojnie. Myślę, że rozumność i wolność człowieka, żeby w sposób rozumny i wolny był posłuszny Kościołowi.