Katolickie media wspólnie propagują stanowisko Kościoła ws. in vitro
Katolickie media - sześć tygodników i agencja informacyjna - zjednoczyły siły by propagować stanowisko Kościoła w sprawie metody in vitro. Specjalnie przygotowany na ten temat materiał, w około półmilionowym nakładzie, ukaże się w najbliższych dniach jako dodatek do nich.
W kolejnym numerze "Tygodnika Powszechnego", "Gościa Niedzielnego", "Przewodnika Katolickiego", "Idziemy", "Niedzieli" w "Źródle" pojawi się wkładka pt. Bioetyka katolicka, czyli Kościół o metodzie in vitro. Informacje na ten temat przekazuje też Katolicka Agencja Informacyjna.
Na łamach 16-stronicowego dodatku głos zabierają m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, przewodniczący zespołu ds. bioetycznych KEP abp Henryk Hoser, a także filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego dr Kazimierz Szałata, a także twórca naprotechnologii prof. Thomas Hilgers.
Szef tygodnika "Idziemy" ks. Henryk Zieliński mówił we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami, że uregulowanie spraw bioetycznych jest konieczne. "Stanowisko Kościoła wynika nie tylko z założenia, że Bóg jest panem życia i śmierci, ale także wynika z troski o godność i zdrowie człowieka" - powiedział ks. Zieliński.
Jak podkreślał, czas wydania publikacji nie jest przypadkowy. - Chcemy zmobilizować nasz parlament (w połowie kadencji), a zwłaszcza partie rządzące do działania. Ustawa bioetyczna nie może być jedną z wielu, które zostaną zgłoszone i zaniechane - powiedział.
- Nie chcemy, by dyskusja była przesuwana w nieskończoność i w końcu stała się częścią kampanii politycznej przed wyborami parlamentarnymi czy prezydenckimi. Jeśli sprawa nie zostanie załatwiona, zostanie częścią kampanii, a w kampanii nie zwycięża się siłą argumentów, tylko atrakcyjnością i chwytliwością haseł - dodał ks. Zieliński.
Jeden z artykułów w "Bioetyce katolickiej" przedstawia założenia pięciu projektów regulacji prawnych dot. zagadnień bioetycznych - Jarosława Gowina, Bolesława Piechy, Komitetu Contra in Vitro, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz Marka Balickiego - i ich ocenę z punktu widzenia stanowiska Kościoła, który zakazuje tej metody.
Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki, dziękując we wtorek redakcjom za zaangażowanie w projekt, ocenił na konferencji w Warszawie, że wydanie dodatku było nie tylko szkołą dialogu i współpracy, ale także budowania jedności Kościoła. - Dziękuję za cierpliwość i odporność, bo to nie była dyskusja w gronie kółka ministrantów, to szło bardzo ostro; kompromisy zostały w końcu osiągnięte - powiedział.
Ks. Boniecki podkreślał, że debata wokół in vitro nie może być sprowadzona jedynie do sporu z Kościołem. "Kościół zabiera głos w tej sprawie jako jeden z uczestników (...), Kościół jest głosem ostrzeżenia" - wskazał. - Kościół nie ma dobrej odpowiedzi na niektóre kwestie, ale mówi: spokojnie zatrzymajmy się, pierwsza otwarta furtka nie trzeba się w nią tak beztrosko pchać, bo konsekwencje tego nie są jeszcze znane - przekonywał ks. Boniecki.
Duchowny podkreślał, mówiąc o in vitro, że fakt iż coś jest technicznie możliwe, nie oznacza, że jest etycznie dopuszczalne. - To że naukowe badania i eksperymenty mają na celu polepszenie jakości ludzkiego życia, nie znaczy że mają być wyjęte spod jakiejkolwiek oceny moralnej - powiedział. Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" podkreślał, że kluczowe pozostaje pytanie o istotę człowieczeństwa.
Do tej pory wpłynęło do Sejmu kilka projektów dotyczących zapłodnienia in vitro. Z powodu różnicy zdań w PO nad osobnymi ustawami pracowali: Jarosław Gowin oraz Małgorzata Kidawa-Błońska. Projekt Gowina wprowadza prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet. Kidawa-Błońska proponuje, aby dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie.
Najbardziej restrykcyjny projekt Komitetu "Contra in Vitro" przewiduje całkowity zakaz stosowania tej metody. Projekt Bolesława Piechy (PiS) zakazuje in vitro, ale przewiduje możliwość adopcji zarodków, które już są wytworzone i zamrażane. Regulacja zgłoszona przez Marka Balickiego dopuszcza m.in. tworzenie i zamrażanie wielu zarodków oraz licencjonowanie lecznic, w których wykonywane są zapłodnienia metodą in
INTERIA.PL/PAP