Matka chłopca o imieniu Francesco, dziennikarka Margherita Enrico wyjaśniła w rozmowie z gazetą, że jej syn cierpiał od urodzenia na ciężka formę niedorozwoju systemu immunologicznego. Lekarze stwierdzili, że jego system odpornościowy nie produkował immunoglobuliny, przez co narażony był na wszystkie rodzaje infekcji. W 2002 roku, opowiedziała matka chłopca, została wraz z nim i swoim mężem zaproszona na mszę, odprawianą przez Jana Pawła II w jego prywatnej kaplicy. Następnie papież pobłogosławił dziecko, co 9-letni wówczas Francesco opisał jako falę "ciepła", która popłynęła z jego dłoni. Po wyjściu z Watykanu Francesco powiedział natychmiast: "Mamo, tato, czuję się dobrze, nie jestem już zmęczony!" - dodała kobieta wyjaśniając, że od tamtego właśnie momentu jej syn całkowicie się zmienił. Lekarze stwierdzili, że jest zupełnie zdrowy. Fakt uzdrowienia potwierdziły badania. Francesco napisał list z podziękowaniem do Jana Pawła II, a w odpowiedzi otrzymał od niego krótki list z następującymi słowami: "Dziękujemy Panu, Pan jest dobry". Przypadki uzdrowienia za życia kandydata na ołtarze nie są brane pod uwagę w procesie beatyfikacyjnym. Podyskutuj na forum: Cudowne uzdrowienia są możliwe?