"Przypominam, że Polska jest jednym z tych krajów, które w atakowanym z powietrza i oblężonym Kijowie ma ambasadora i dyplomatów. I są to ludzie, którzy pozostali tam na ochotnika. Wielkie uznanie dla ambasadora Polski na Ukrainie Bartosza Cichockiego i Polskiej Ambasady na w Kijowie. Polska nie pozostawiła Ukrainy!" - napisał na Twitterze szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Jakub Kumoch. Bartosz Cichocki napisał w niedzielę na Twitterze, że w Kijowie "pozostaje całkiem sporo ambasad". Wymienił m.in. francuską, japońską, turecką, słowacką, cypryjską, bułgarską i gruzińską. Ukraińcy walczą i giną. Zobacz relację minuta po minucie Inwazja Rosji na Ukrainę. Walczą czwarty dzień Niedziela jest czwartym dniem inwazji Rosji na Ukrainę. Wróg kontynuuje ofensywę na wybranych kierunkach, jego głównym celem pozostaje okrążenie i zablokowanie Kijowa, by zmusić ukraiński rząd do zmiany polityki - poinformował w ostatnim sobotnim komunikacie sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Dodano, że rosyjska ofensywa słabnie, a jednostki wroga czekają na posiłki i uzupełnienie zapasów. Według agencji Ukrinform, władze Kijowa wydały ostrzeżenie, że w nocy z soboty na niedzielę Rosjanie mogą przeprowadzić na miasto atak z powietrza. Ogłoszony został alarm przeciwlotniczy. Pomoc dla Ukrainy. Sprawdź, co możesz zrobić