Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Sopot: Karnowski i Fułek walczą o każdy głos

Niemal o każdy głos walczą na finiszu kampanii przed II turą wyborów w Sopocie obecnie sprawujący tę funkcję Jacek Karnowski oraz jego b. wieloletni współpracownik Wojciech Fułek. Symbolicznym wsparciem Karnowskiego okazał się powrót Donalda Tuska do koła PO w Sopocie.

21 listopada 47-letni Jacek Karnowski (Samorządność Sopot, popierany przez PO) zdobył 42,5 proc., natomiast 53-letni Wojciech Fułek (Kocham Sopot) - 42,39 proc. głosów. Rywali do fotela prezydenta Sopotu dzieli zaledwie 20 głosów: Karnowski otrzymał ich 7722, a Fułek - 7702.

Na prezydencie Sopotu, sprawującym tę funkcję od 12 lat, ciąży sześć zarzutów, z tego pięć korupcyjnych: m.in. żądanie łapówki w postaci dwóch mieszkań od miejscowego biznesmena Sławomira Julkego, które postawiła mu gdańska prokuratura apelacyjna. Karnowski twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą działania służb specjalnych.

W kampanii przed II turą Karnowski zorganizował m.in. dużą konwencję wyborczą z udziałem ok. 250 osób, w tym przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka, założyciela Ruchu Młodej Polski Aleksandra Halla, europosłów Jana Kozłowskiego i Jarosława Wałęsy, lidera pomorskiej PO Sławomira Nowaka, sygnatariuszki Porozumień Sierpniowych Henryki Krzywonos-Strycharskiej, b. boksera Dariusza Michalczewskiego oraz uprawiającej dawniej kickboxing posłanki PO Iwony Guzowskiej.

W siedzibie sopockiej siedziby Sceny Kameralnej Teatru Wybrzeże byli także marszałek pomorski Mieczysław Struk oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Karnowskiego poparli także m.in. b. szef MSZ Władysław Bartoszewski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, rektor Politechniki Gdańskiej Henryk Krawczyk, syn b. marszałka Sejmu Jakub Płażyński, a także ludzie kultury: pianista Leszek Możdżer, aktorzy Marek Kondrat i Krystyna Łubieńska.

W specjalnym oświadczeniu kandydaturę Karnowskiego wsparli także członkowie RMP m.in. Grzegorz Grzelak, Aleksander Hall, Maciej Grzywaczewski, Wojciech Ostrowski, Małgorzata Rybicka, Sławomir Rybicki, Wiesław Walendziak. Karnowskiemu poparcia udzieliła też w ostatnich dniach pomorska PO.

"Zdajemy sobie sprawę z trudności podejmowania decyzji, jednak sprawy Sopotu są zbyt ważne, by stać z boku" - czytamy m.in. w uchwale regionalnej PO. "Sopot to serce Trójmiasta, zbyt ważne dla nas wszystkich, aby było narażone na rządy eksperymentalne, zbudowane na bazie PiS" - podkreślono. W 21-osobowej Radzie Miasta Sopotu PO zdobyła 8 mandatów, Kocham Sopot - 7, PiS - 4, a Samorządność Sopot - 2.

Gdy przed wyborami sopockie koło PO poparło Karnowskiego, premier Donald Tusk oświadczył, że nikt, kto ma zarzuty prokuratorskie, nie uzyska od niego - jako szefa Platformy - zgody na wykorzystywanie szyldu PO w kampanii wyborczej. Członkowie PO, w tym Sławomir Nowak, podtrzymali jednak swoje poparcie dla Karnowskiego. Jak tłumaczył wówczas Nowak, poparcie to ma charakter "polityczny", a nie "formalno-prawny".

Tusk komentując poparcie pomorskiej PO dla Karnowskiego przed II turą, powiedział m.in., że w tej sprawie "nie zmienia swojej opinii co do zasad", ale jak podkreślił, bardzo wysoko ceni dokonania Karnowskiego. Dodał też, że nie dziwi się tym - w tym dotyczy to także jego rodziny i przyjaciół - którzy głosują na Jacka Karnowskiego.

W środę Tusk wrócił do sopockiego koła PO, właściwego dla jego miejsca zamieszkania. Odszedł z niego wiosną 2009 r. do koła w Gdańsku po wybuchu tzw. afery sopockiej z udziałem Karnowskiego. Politycy pomorskiej Platformy zgodnie twierdzą, że ponowne zapisanie się przez premiera do struktrur Platformy w kurorcie to rodzaj symbolicznego poparcia dla Karnowskiego. W drugiej części kampanii, wzorem swojego konkurenta, Karnowski prowadzi też kampanię bezpośrednią "door to door", odwiedzając mieszkańców Sopotu w ich domach.

Karnowski zarzucił Fułkowi przekroczenie dozwolonych prawem kosztów kampanii. Fułek promował się m.in. w spocie telewizyjnym. Karnowski tłumaczy, że jego nie stać na taką kampanię. Obecny prezydent ma też pretensje do swojego konkurenta, że ten nie chce brać udziału w debatach organizowanych przez trójmiejskie media.

Fułek odpiera zarzuty, mówiąc że ma inną strategię kampanii i za główny cel stawia sobie bezpośrednie rozmowy z mieszkańcami. Z udziałem Fułka i Karnowskiego odbyła się tylko jedna debata, nagrana wcześniej, w jednym z programów publicystycznych TVP3.

Hasłem wyborczym Samorządności Sopot i Karnowskiego jest "Łączy nas Sopot. Łączą nas jego mieszkańcy". W programie wyborczym mowa jest m.in. o dalszej rewitalizacji miasta, rozwoju kultury i sprawnej komunikacji.

W kampanii przed II turą wyborów Fułek odwiedził m.in. prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, gratulując mu zwycięstwa w ostatnich wyborach samorządowych. W tegorocznych wyborach Szczurek uzyskał najlepszy wynik wśród kandydatów na prezydentów dużych miast, zdobywając ponad 87 proc. głosów.

Fułek zaprzeczył, że jego przyjazd do Gdyni to próba zyskania na popularności Szczurka przed II turą wyborów w Sopocie. - My się znamy bardzo długo, mogę nawet powiedzieć, że się przyjaźnimy. Rozumiemy się i mamy podobne podejście do samorządu, bo czujemy się klasycznymi samorządowcami - zaznaczył. Tego samego dnia, ale kilka godzin wcześniej, z misją gratulacyjną w gabinecie Szczurka stawił się też jeden z wiceprezydentów Sopotu.

W tym samym czasie, gdy na sopockiej Scenie Kameralnej odbywała się konwencja wyborcza Karnowskiego, Fułek wraz z innymi członkami ruchu Kocham Sopot prowadził akcję charytatywną pod hasłem "Sopockie Mikołajki".

Zbierano pieniądze, słodycze, zabawki i sprzęt sportowy, które mają zostać przekazane Stowarzyszeniu Sopocki Dom sprawującemu opiekę nad dziećmi i młodzieżą będącymi w trudnej sytuacji życiowej. Podczas drugiej części kampanii wyborczej odbył też wiele spotkań z różnymi środowiskami w Sopocie, m.in. prezesami spółdzielni mieszkaniowych oraz taksówkarzami.

Do założonego przez Fułka przed wyborami ruchu obywatelskiego "Kocham Sopot" należy wielu ludzi kultury m.in. Juliusz Machulski, Franciszek Walicki, Wojciech Korda, Tymon Tymański, Hanna Bakuła, Marek Karewicz, Jerzy Satanowski. Fułka popiera m.in. brat Aleksandra Halla - Jerzy Hall, wieloletni radny w Sopocie.

Fułek ubiega się o najwyższy urząd w Sopocie pod hasłem "Teraz mieszkańcy". Jednym z punktów jego programu jest stworzenie warunków, aby Sopot był miastem przyjaznym dla seniorów. Dla realizacji tego celu Sopot, według Fułka, powinien maksymalnie wykorzystać zarówno status uzdrowiska, jak i możliwości, jakie stwarzają programy unijne. Do lipca 2010 r. Fułek był wiceprezydentem Sopotu (od 1998 r.). Kiedy jednak ogłosił chęć startu w wyborach prezydenckich Karnowski zwolnił go ze stanowiska.

Niewykluczone, że o tym, kto zwycięży w Sopocie, rozstrzygną głosy elektoratu PiS. Kandydat tej partii Piotr Meler uzyskał bowiem trzeci wynik i poparcie ponad 11 proc. głosujących. Władze sopockiego PiS zaapelowały w środę do swoich wyborców o pójście na wybory, nie popierając jednocześnie wprost żadnego z kandydatów.

W oświadczeniu tej partii czytamy m.in., że od polityków należy wymagać "najwyższych standardów w każdej dziedzinie życia, a osoby publiczne oskarżone przez prokuraturę powinny wycofać się z polityki do czasu wyjaśnienia postawionych zarzutów".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także