W Białymstoku tej nocy było najzimniej
W Białymstoku (Podlaskie) w nocy z wtorku na środę było rekordowo zimno - minus 26 stopni Celsjusza. Przez kolejne dni tak zimno już nie będzie - poinformowano w Biurze Prognoz w Białymstoku. Na drogach sytuacja ustabilizowała się.
Jak informują meteorolodzy, Białystok był minionej nocy najzimniejszym miastem w Polsce. Przy gruncie zanotowano aż minus 33 st. Celsjusza. Zimno było także w Suwałkach, minus 19 st. C.
Po nagłym ataku zimy ustabilizowała się sytuacja na drogach prowadzących do Białegostoku. Tam we wtorek został wstrzymany ruch dla ciężarówek przez Białystok. Ciężarówki stały w wielkich korkach. Samochody ciężarowe mogą już przejeżdżać przez Białystok w tranzycie do wschodniej granicy.
Poprawiła się także sytuacja w mieście, gdzie drogi w większości zostały odśnieżone.
Jak powiedział na konferencji prasowej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski
stan dróg "nie jest idealny", ale najważniejsze, że udało się udrożnić ruch.
- Miasto jest przejezdne, nie ma korków - mówił Andrzej Karolski z Urzędu Miejskiego. Na drogach w mieście pracuje cały sprzęt do odśnieżania - 27 różnych pojazdów, które głównie udrażniają zatoki autobusowe oraz poszerzają odśnieżone pasy drogowe.
Praca firm, które odśnieżają drogi na zlecenie miasta jest przez magistrat cały czas monitorowana. Prezydent pytany przez dziennikarzy czy na firmy odpowiedzialne za odśnieżanie będą nałożone kary za sytuację jaka miała miejsce na drogach w poniedziałek i wtorek powiedział, że miasto przyglada się i ocenia tę pracę i "przyjdzie czas na konsekwencje", ale na razie - mówił - należy się skupić na działaniach przy odśnieżaniu i nie dopuszczaniu do blokowania ruchu w mieście.
Przyznał jednak, że nie rozumie dlaczego jedne ulice w mieście są czarne i mokre, a innne nie, skoro warunki atmosferyczne są wszędzie takie same i powiedział, że oczekiwałby od firm "bardziej skutecznych działań".
Prezydent powiedział też, że "krytycznie" ocenia stan chodników w mieście, który określił jako "zły". Powiedział, że polecił w środę straży miejskiej karanie mandatami administratorów nieodśnieżonych chodników.
- Był czas, żeby to uprzątnąć. Nie ma bezpańskich chodników, za każdy ktoś odpowiada - mówił prezydent i dodał, że niektórzy administratorzy "ten czas przespali".
Prezydent przypomniał także o konieczności usuwania śniegów z dachów, zwłaszcza na takich obiektach jak sale gimnastyczne, szkoły.
Drogowcy ostrzegają jednak, że na drogach województwa podlaskiego jest bardzo ślisko i należy zachować szczególną ostrożność.
INTERIA.PL/PAP