W Suwalskim Parku Krajobrazowym we wsi Sidorówka było ustawionych prawie kilometr specjalnych płotków wzdłuż dróg, by pomagać bezpiecznie przechodzić przez drogi migrującym o tej porze roku płazom. W Wigierskim Parku Narodowym płotki stały w Sobolewie. Wiele żab, które wiosną wędrują do miejsc lęgowych, ginie pod kołami samochodów. Płotki zatrzymują płazy, które wpadają do specjalnych naczyń i są przenoszone na drugą stronę drogi przez młodzież szkolną. Żaby migrują z miejsc swojej zimowej hibernacji w lesie do zbiorników wodnych, by tam złożyć skrzek. - W tym roku przenieśliśmy dużo mniej płazów, gdyż była sucha wiosna. Nie wiadomo co stanie się z tymi osobnikami, które nie dotarły do zbiorników wodnych - powiedziała dyrektor Suwalskiego Parku Krajobrazowego Teresa Świerubska. To samo działo się w WPN. Jak powiedział Lech Krzysztofiak, pracownik WPN, to nie był udany rok, jeśli chodzi o badania nad płazami. Co roku na Suwalszczyźnie przenoszonych jest do zbiorników wodnych tysiące płazów. W tym roku trafiło tam niecałe dwa tysiące, a okres prowadzenia akcji trwał ze względu na suszę o połowę krócej - zaledwie 3 tygodnie. Na Suwalszczyźnie występuje 12 gatunków płazów. Często spotykane są: żaba trawna, moczarowa, jeziorkowa, ropucha szara, grzebiuszka ziemna i traszka grzebieniasta. Rzadkie są natomiast: ropucha wodna, zielona, paskówka, kumak nizinny, rzekotka drzewna i traszka zwyczajna.