Zmusił maszynistę do nagłego hamowania. Nie miał odwagi spojrzeć mu w oczy

Oprac.: Agata Sucharska
Tylko dobrym hamulcom zawdzięcza życie kierowca BMW, który zagapił się przed przejazdem kolejowym w Ostrowie. Gdy zauważył opuszczone rogatki, było już za późno, by się przed nimi zatrzymać. Auto ominęło zapory, ale zdołało zatrzymać się przed samymi szynami. Chwilę później przejechał po nich pociąg.

O zdarzeniu policjanci z komisariatu w Radymnie na Podkarpaciu zostali poinformowali przez świadka, który widział nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy BMW.
Z nagrań z monitoringu wynika, że pojazd typu SUV wjechał na przejazd kolejowy, przy włączonej sygnalizacji świetlna i opuszczonych rogatkach.
Po chwili nadjechał pociąg.
Widząc niebezpieczeństwo, maszynista zaczął hamować. Pociąg zatrzymał się jednak wiele metrów za przejazdem.
Do spotkania maszynisty z kierowcą jednak nie doszło, bo właściciel BMW zdecydował się zawrócić i odjechać. Policjantom udało się ustalić jego tożsamość. Okazało się, że jest to 67-letni mieszkaniec tej gminy.
Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia zakazu wjazdu na przejazd kolejowy i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co grozi mandat w wysokości 2 tysięcy złotych. Policja informuje, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!