O zdarzeniu policjanci z komisariatu w Radymnie na Podkarpaciu zostali poinformowali przez świadka, który widział nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy BMW. Z nagrań z monitoringu wynika, że pojazd typu SUV wjechał na przejazd kolejowy, przy włączonej sygnalizacji świetlna i opuszczonych rogatkach. Po chwili nadjechał pociąg. Widząc niebezpieczeństwo, maszynista zaczął hamować. Pociąg zatrzymał się jednak wiele metrów za przejazdem. Do spotkania maszynisty z kierowcą jednak nie doszło, bo właściciel BMW zdecydował się zawrócić i odjechać. Policjantom udało się ustalić jego tożsamość. Okazało się, że jest to 67-letni mieszkaniec tej gminy. Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia zakazu wjazdu na przejazd kolejowy i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co grozi mandat w wysokości 2 tysięcy złotych. Policja informuje, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!