powoli i niezauważalnie poddawała się generalnej tendencji przechodzenia od akcentu klas wyższych do standardowego brzmienia angielszczyzny. Autor badania, profesor fonetyki na Uniwersytecie w Monachium Jonathan Harrington, nie sądzi, by zmiana akcentu królowej miała charakter świadomy. - Badanie wykazuje raczej, że wszyscy uczestniczymy w zmianach fonetycznych, czy tego chcemy, czy nie. Królowa zmieniła wymowę odpowiednio do społeczności południowo-wschodniej Anglii, gdzie mieszka - powiedział. Według historyka i biografa królewskiego Kennetha Rose'a królowa "obniżyła głos o oktawę, dzięki czemu jej angielszczyzna zbliżyła się do standardowej angielszczyzny". Rose podkreśla jednak, że nawet w ramach rodziny królewskiej zawsze były różnice w akcentach - jak mówi, królowa matka "była uosobieniem "lady" z klasy wyższej(...), podczas gdy Jerzy V brzmiał bardziej jak niezbyt okrzesany wiejski "dżentelmen".