Do dużego pożaru lasu doszło w okolicach miejscowości Prosna na Mazowszu. Jak początkowo informowali strażacy, płonął las o powierzchni około 5 hektarów. Do gaszenia wysłano m.in. samolot gaśniczy Lasów Państwowych typu Dromader. Niedługo później PSP poinformowała, że powierzchnię pożaru oszacowano na 50 hektarów, a następnie na 100 hektarów. - W działaniach 45 samochodów i 160 strażaków oraz dwa samoloty gaśnicze - poinformował rzecznik komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski. Do akcji włączono również załogę policyjnego Black Hawka z ratownikami wysokościowymi PSP. Mł. insp. Anna Kędzierzawska z Biura Komunikacji Społecznej KGP powiedziała, że do akcji została przekierowana policyjna załoga, która w czwartek brała udział w ćwiczeniach Renegade/Sarex-22 nad Zalewem Zegrzyńskim. Policjanci i strażacy gaszą pożar z policyjnego śmigłowca wykorzystując zakupione przez PSP tzw. bambi-bucket, czyli zbiorniki na wodę o dużej pojemności. Obecnie na miejscu wykorzystywany jest zbiornik o pojemności 3 tys. litrów, ten sam, który w sierpniu ubiegłego roku wykorzystywano do gaszenia pożarów w Turcji. Po godz. 21 podano, że pożar został opanowany. - Pożar został zlokalizowany, trwa przelewanie pogorzeliska - poinformował rzecznik komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że samoloty dromader i helikopter Black Hawk zakończyły działania. Przekopywanie i przelewanie pogorzeliska, to procedury zapobiegające pojawieniu się nowych zarzewi ognia.