Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Nie módl się po góralsku"

Arcybiskup Stanisław Dziwisz podpadł góralom. Metropolita krakowski zakazuje używania w liturgii góralskiej gwary i góralskich melodii. Nie będzie można czytać np. Nowego Testamentu po góralsku, choć w wielu parafiach robi się to od lat.

/AFP

Arcybiskup Dziwisz w liście do proboszczów "Pro memoria o tzw. Mszach św. w góralskiej oprawie" podkreśla: "Bez wątpienia rozmaite ludowe zwyczaje, piękno góralskich strojów, śpiew i muzyka, wystrój świątyń przyczyniają się do głoszenia chwały Pana. Pamiętać jednak trzeba, że piękna świętej liturgii nie można sprowadzać do turystycznej atrakcji. Dlatego elementy góralskiej tradycji mogą pojawiać się w liturgii, lecz tylko w sposób bardzo wyważony i dopuszczony przez normy liturgiczne" - pisze "Nowy Dzień".

"Już teraz pragnę, by podczas sprawowania Mszy w liturgii słowa nie zastępować zatwierdzonych tekstów czytaniami i psalmami pochodzącymi z wydanego niedawno tłumaczenia Nowego Testamentu na gwarę góralską. (...) Nie powinno się też używać w liturgii popularnych góralskich melodii, które nie zawsze pasują do religijnego tekstu i sakralnej przestrzeni" - wskazuje arcybiskup w liście.

- Arcybiskup przypomniał tylko zasady watykańskiej Kongregacji do Spraw Kultu Bożego, które zostały ogłoszone w 1984 r. - tłumaczy ksiądz Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej Kurii Metropolitalnej.

- Góralska oprawa nie zniknie z nabożeństw w mojej parafii - zapewnia ks. Mirosław Drozdek, kustosz sanktuarium na zakopiańskich Krzeptówkach, w którym za pośrednictwem telewizji w kwietniu cała Polska mogła oglądać górali modlących się gwarą za Jana Pawła II. - Trzeba jednak uszanować stanowisko arcybiskupa. Choć czekamy jeszcze na oficjalny dekret w tej sprawie, bo list metropolity traktujemy na razie jako wskazania.

Ks. Mrozek dodaje, że z sanktuarium na Krzeptówkach nie znikną górale ze skrzypcami. - Ciągle będzie tu można usłyszeć góralskie pieśni. Niekoniecznie podczas samej mszy świętej, ale na przykład tuż po niej i tuż przed nią - podkreśla. Stanowisko Kurii Metropolitalnej nie tylko podhalańskim duchownym nie przypadło do gustu.

- Wiele pięknych kolęd, śpiewanych w okresie świąt Bożego Narodzenia, ma góralski rodowód, choćby "Malućki, malućki". Wiele góralskich nut oddaje wielokrotnie lepiej świąteczną metafizykę niż półgodzinne kazanie księdza - uważa Wojciech Mróz, jeden z najbardziej znanych zakopiańczyków i felietonista chętnie czytanego przez górali "Tygodnika Podhalańskiego".

- Trudno ludziom zakazać modlitwy w języku ich ojców i dziadów. Jeżeli górale na święta ubierają się w swoje stroje, śpiewają po góralsku kolędy i modlą się w gwarze, to znak, jak bardzo ta wiara wrośnięta jest w ich życie. Nie sądzę, aby Pan Bóg chciał, by przychodzili do niego jak do urzędu - w marynarkach i krawatach, z modlitwą napisaną poprawną polszczyzną.

INTERIA.PL

Zobacz także