Kolejka na Kasprowy zablokowana jak Rospuda?
Komisja Europejska bada sprawę modernizacji kolejki na Kasprowy Wierch. Ze wstępnych wniosków wynika, że może ona zaszkodzić przyrodzie i być niezgodna z prawem UE - wynika z informacji "Życia Warszawy".
Polscy ekolodzy, m.in. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, uważają, że modernizacja kolejki źle wpłynie na środowisko. Według nich, prace zaszkodzą populacji świstaka, kozicy i kosodrzewiny. Sprawę skierowali do Komisji Europejskiej oraz do Komisji Petycji Europarlamentu.
Modernizacja wiąże się nie tylko z pracami na chronionym terenie, ale i ze wzrostem liczby osób, jakie kolejka będzie przewozić w ciągu godziny. Wzrośnie ona ze 180 do 360 pasażerów.
Sprawa pojawi się najpewniej na najbliższym posiedzeniu Komisji Petycji. Jak poinformował "ŻW" jej szef Marcin Libicki (PiS), eurodeputowani czekają na pełne stanowisko Komisji Europejskiej. Na razie uznała, że "na pierwszy rzut oka wydaje się, że istnieją podstawy do stwierdzenia, że przedsięwzięcie może wywrzeć negatywne skutki na teren".
Ta krótka opinia już ucieszyła ekologów. - Jesteśmy zadowoleni, że komisja uznała naszą petycję za zasadną i bada tę sprawę. Do tego już pierwsze stanowisko jest dla nas pozytywne - zaznacza Radosław Ślusarczyk, prezes pracowni.
INTERIA.PL/PAP