Sztukatułka: Fotorealizm Millsa
Soczyste, błyszczące, porowate. Barwy i faktury oddane z zegarmistrzowską precyzją. Inspirujący, hiperrealistyczny świat Stevena Millsa.
Steve Mills, rocznik ’59. Miejsce urodzenia: Boston. 500 sprzedanych prac. Lśniące szkło, porowate drewno, łuszcząca się farba. Tak wygląda świat z obrazów tego amerykańskiego mistrza detalu.
Zanim zajął się hiperrealizmem, malował głównie pejzaże. Wtedy w jego obrazach można było dostrzec silny wpływ Andrew Wyetha. A później była wystawa w Bostonie i wielka fascynacja płótnami Richarda Estesa. Tak zaczął się wieloletni, trwający do dziś flirt artysty z fotorealizmem.
Mills ukończył Bridgewater State College w Massachusetts. Uczył się pod kierunkiem prof. Williama Kendalla.
Swój pierwszy obraz sprzedał w wieku 11 lat.
Jego pierwsza wystawa indywidualna odbyła się w 1983 roku w Granary Gallery. Sprzedał wówczas 33 spośród 35 prac. Później zaczął również współpracować z nowojorską Gallery Hencoh.
W ciągu pierwszych 20 lat swojej twórczości namalował i sprzedał ponad pół tysiąca obrazów.