Książka Liz Randal, której tytuł możemy przetłumaczyć roboczo jako: "Wiatry odeszły" ma być parodią postaci i wątków, które pojawiły się w oryginalnej powieści. Autorka twierdzi, że napisała ją do śmiechu, mimo, że dotyczy bolesnych czasów wojny secesyjnej. Powieść opowiada znaną z "Przeminęło z wiatrem" historię, tyle że z punktów widzenia córki białego właściciela plantacji i niewolnicy - przyrodniej siostry pierwszej postaci, podobnej do Scarlett O'Hary. Sąd miał rozstrzygnąć ile parodia może zaczerpnąć z oryginalnej powieści. Zwolennicy zakazu publikacji twierdzili, że zezwolenie na takie praktyki daje wolną rękę do kradzieży praw autorskich. Zwolennicy powieści powiedzieli, że daje ona wolne spojrzenie na to, jak Afroamerykanie mogli odczytywać oryginalne "Przeminęło z wiatrem". Sędziowie zgodzili się z opinią tych drugich.