Polityczny festiwal filmowy
Film "Klucze do domu" w reżyserii Włocha Gianniego Amelio to faworyt do Złotych Lwów, głównej nagrody 61. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Zwycięzcę poznamy wieczorem.
"Klucze do domu" to wzruszająca opowieść o ojcu, który powraca do porzuconego przed 15 laty niepełnosprawnego syna. Film wyróżnia się na tle innych obrazów - bardzo zróżnicowanych zresztą w tym roku pod względem tematyki.
Nigdy w Wenecji nie było tyle polityki co w tym roku. Zaprezentowany na początek amerykański film "Kandydat", podobnie jak zwycięzca festiwalu w Cannes "Fahrenheit 9/ 11", też uderza w Busha. Reżyser jest przeciwny wojnie i przeciwny wielkim koncernom, które na niej korzystają. Grająca zaś główną rolę Meryl Streep nie ukrywa sympatii dla Demokratów.
Polityczny jest także obraz fińskiego reżysera opowiadający o szkole wojskowej, w której rosyjskie dzieci uczą się walczyć z czeczeńskimi rebeliantami.
Wreszcie "Kraina obfitości" Wima Wendersa, który także jest jednym z tegorocznych faworytów - to film o obsesjach i lękach Ameryki po 11 września 2001 roku.