Jan Englert: - Nie ucieknie się od stwierdzenia, które bywa banalne, a w tym wypadku jest rzeczywistością. Odszedł jeden z najważniejszych twórców teatralnych ostatnich kilkudziesięciu lat. Był ostatnim z tego wspaniałego pokolenia tworzącego teatr powojenny w Polsce. Odszedł ktoś, kto swoimi inscenizacjami, swoją wiedzą, erudycją, wrażliwością na współczesność czynił teatr poszukującym. Wychował na swoich spektaklach całą rzeszę próbujących iść jego tropem reżyserów, nie mówiąc już o aktorach, od których wymagał niezwykle wiele. W ostatnich latach był związany z Teatrem Narodowym. Przygotowywał nowe przedstawienie, którego już nie zrealizuje. Premiera miała odbyć się w marcu 2013 roku. Był także w trakcie realizacji przeniesienia "Tanga" do Teatru Telewizji. Umarł w biegu, umarł w trakcie pracy artystycznej. Nie sądzę, żeby komukolwiek było łatwo uzupełnić miejsce po Jerzym Jarockim.