Jak donosi francuski korespondent sieci RMF FM, Di Caprio sprawiał wrażenie człowieka onieśmielonego szumem wokół jego osoby. Najpierw chwalił reżysera, a później przyznał, że dzięki filmowi nadrobił luki w znajomości historii Stanów Zjednoczonych. - Nie znałem tego wyjątkowego okresu naszej historii. Wojna domowa, tabuny głodnych imigrantów przypływających do USA - to wtedy właśnie powstała nasza ojczyzna - mówił Di Caprio Festiwalowej publiczności pokazany został wczoraj jedynie 20-minutowy zwiastun tego filmu. Na resztę trzeba będzie poczekać co najmniej do końca tego roku.