"Żołnierze podejmują działania, bo tak chce MON"
W opinii posła SLD, byłego wiceministra obrony narodowej, Janusza Zemke, rząd powinien reagować wszędzie tam, gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo polskich żołnierzy. Zdaniem posła należy także podjąć dyskusję na temat spraw związanych z polskimi misjami wojskowymi w Iraku i Afganistanie.
".
Równocześnie - mówił polityk SLD - działania bojowe będzie mógł rozpocząć polski kontyngent w Afganistanie. Podkreślił, że stacjonuje on w rejonach uznawanych za niebezpieczne, gdzie zapowiadane są ofensywy talibów.
- Sądzimy, że trzeba się naprawdę poważnie zastanowić, czy nasze państwo i nasze wojsko stać na prowadzenie równocześnie dwóch tak ciężkich operacji - stwierdził Zemke.
- Uważamy, że trzeba odbyć poważną dyskusję w Polsce i namawiamy polski rząd, żeby określił ostateczny termin pobytu żołnierzy polskich w Iraku - mówił b. wiceszef MON.
Jego zdaniem błędnym założeniem jest też przejście polskiej misji wojskowej w Iraku z misji o charakterze stabilizacyjnym do działań aktywnych.
oraz dowódców wojskowych wynika, że nadszedł czas na podjęcie decyzji co do zasad, na jakich polscy żołnierze będą stacjonować w Iraku. Nie wykluczają oni konieczności zmiany charakteru polskich oddziałów na bardziej ofensywny.
namawiał do ponownego przemyślenia decyzji zmiany charakteru polskiej misji wojskowej w Iraku. Jego zdaniem, należy zastanowić się, czy po kilku latach obecności w Iraku Polska powinna w szerszej niż do tej pory skali angażować się w aktywne działania.
INTERIA.PL/PAP