Znaleziono 32 księgi z "Berlinki"
Wczoraj w nocy krakowska policja odzyskała 32 księgi pochodzące ze zbiorów Biblioteki Berlińskiej. Obecnie ustala się, w jaki sposób dzieła znalazły się w mieszkaniach prywatnych w Krakowie.
Zatrzymano dwóch mężczyzn, u których znaleziono książki. Jeszcze wczoraj zostali przesłuchani. Ze względu na charakter sprawy policja nie udziela żadnych innych informacji. Wiadomo tylko, że postawiono im zarzut paserstwa.
Krakowska prokuratura postawiła wczoraj zarzuty wicedyrektorowi Bibilioteki Jagiellońskiej, Ryszardowi Juchniewiczowi, twierdząc, że nie dopełnił on swoich obowiązków.
Dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej Krzysztof Zamorski nie sądzi, by któraś z 32 książek z sygnaturami Biblioteki Pruskiej, które odzyskała policja, pochodziła z Biblioteki Jagiellońskiej.
32 książki pochodzące ze zbiorów Biblioteki Pruskiej, "Berlinki", policjanci odnaleźli w nocy w kilku miejscach Krakowa. Zatrzymano dwóch mężczyzn, u których znaleziono starodruki. Pochodzą one z XVII, XVIII i XIX w.
- Nie widziałem książek, ani ich spisu. Nie widział ich też żaden z naszych specjalistów - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej w Krakowie Zamorski. - Jeśli książki te pochodziłyby z naszej biblioteki, byłyby tam ślady włamania. Nie ma ich - dodał.
Przypomnijmy, że łącznie z Biblioteki Jagiellońskiej skradziono 60 inkunabułów i starodruków, a także atlasy i prawie pół tysiąca map z przełomu XVII i XVIII wieku. Te ostatnie to właśnie część Berlinki, która po wojnie - w 1946 r. trafiła do Biblioteki Jagiellońskiej.