Zmiany pod rządami Szredera
Zmiany personalne i strukturalne, zwolnienia i awanse - to m.in. czeka policję pod rządami komendanta głównego Leszka Szredera. Dotyczy to i Komendy Głównej i policji w regionach. Już dziś poznaliśmy dwóch nowych komendantów wojewódzkich.
- Nie czynię żadnych czystek w policji, ja chcę mieć zespół ludzi, z którymi dobrze się rozumiem - zapewnił generał Szreder. Zmiany jednak będą i to bardzo poważne, np. w Komendzie Głównej Policji.
Uważam, że Komenda Główna funkcjonuje w strukturach, choć były modelowane - jeszcze trochę archaicznych (...). Trzeba ją unowocześnić i tym samym pewnie odchudzić - podkreślił Szreder. Będą zatem zwolnienia, ale i przyjęcia do gmachu KGP. Przyjdą nowi ludzie, z którymi chcę stworzyć zespół. Dajcie mi miesiąc - dodał szef policjantów.
Pierwsze decyzje personalne zapadły już wczoraj, dziś ciąg dalszy. Mł. insp. Barbara Horbik-Piazdecka została nowym komendantem wojewódzkim policji w Bydgoszczy, a pomorskimi policjantami - zgodnie z zapowiedzią Szredera - został insp. Janusz Bieńkowski, wiceszef policji na Śląsku. Na razie nie wiadomo, kto obejmie stanowisko, komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach.
Byli wiceszefowie policji, Adam Rapacki i Władysław Padło otrzymali propozycje objęcia placówek oficerów łącznikowych w Hadze i w Wilnie. Mają prawo się zastanowić. Jeszcze z nimi nie rozmawiałem po tych propozycjach - powiedział. Z informacji RMF wynika, że generał Rapacki nie przyjął tej propozycji, proponując w zamian objęcie jednego z foteli komendantów wojewódzkich. Na razie nie otrzymał konkretnej odpowiedzi.
Zmiany w policji mają także swe polityczne tło. Zdymisjonowany Adam Rapacki, uważany przez wielu za pierwszego policjanta Rzeczpospolitej, nie budził sympatii rządzącego SLD. Jerzy Dziewulski powiedział RMF, że czystki personalne zagwarantują ministrowi spraw wewnętrznych wpływ na realizację jego poleceń i że zawsze określony układ polityczny nadzorował policję.