Zmarł wiceszef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności"
W Dąbrowie Górniczej, po ciężkiej chorobie, zmarł minionej nocy Władysław Molęcki - wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" i wieloletni szef tego związku w dawnej Hucie Katowice.
Władysław Molęcki miał 59 lat - podało w poniedziałek biuro prasowe zarządu regionu.
Władysław Molęcki pracę zawodową rozpoczął w 1966 r. jako ślusarz w Fabryce Tektury Masłońskie. Później pracował w zawierciańskim PKS i Centrali Materiałów Budowlanych w Katowicach. Z tej ostatniej firmy, w której od 1980 r. był członkiem "S", zwolniono go po wprowadzeniu stanu wojennego. Od 1982 r. pracował w "Kolpremie" - spółce-córce Huty Katowice na stanowisku maszynisty lokomotywy spalinowej.
W latach 90. aktywnie działał w "S", od 1998 do 2006 r. był przewodniczącym Międzyzakładowej Organizacji Związkowej w Hucie Katowice. Był szefem strony społecznej podczas prywatyzacyjnych negocjacji z przedstawicielami koncernu Mittal Steel.
- Był kluczową postacią tych rozmów. Stanowczo walczył o inwestycje i najkorzystniejsze rozwiązania dla pracowników - wspomina obecny przewodniczący "S" w dawnej Hucie Katowice Jerzy Goiński.
Od 1998 r. Molęcki był członkiem Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Zasiadał też w prezydiach zjazdów krajowych. Wiceprzewodniczącym śląsko-dąbrowskiej "S" został w marcu ubiegłego roku, gdy pełniąca wcześniej tę funkcję Bożena Borys- Szopa objęła stanowisko Głównego Inspektora Pracy.
- Związek jest dla mnie po rodzinie najważniejszy. Stawiam sobie te same cele, co podczas pracy w hucie. Chcę, by "Solidarność" w naszym regionie była liczna i silna - mówił wtedy.
Miał wiele zainteresowań - w młodości zawodowo podnosił ciężary, do niedawna regularnie grywał w piłkę nożną, grał też na gitarze. Przez wiele lat wspomagał Sanktuarium Maryjne w Leśniowie.
Miał żonę i troje dzieci - dwoje już dorosłych, najmłodszy syn ma 12 lat.
Uroczystości pogrzebowe Władysława Molęckiego odbędą się w środę.
INTERIA.PL/PAP