Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Zawsze obok prezydenta

Do Katynia poleciała z Lechem Kaczyńskim nie tylko jako Pierwsza Dama. Dla Marii Kaczyńskiej to był cmentarz rodzinny, bo w lesie pod Smoleńskiem strzałem w tył głowy został zamordowany brat jej ojca Czesław Mackiewicz. Żona prezydenta zyskała ogromną sympatię wielu Polaków, którzy teraz jej odejście przeżywają tak, jak stratę kogoś bliskiego.

/East News

Była córką Lidii i Czesława Mackiewiczów. Ojciec walczył w wileńskim oddziale Armii Krajowej, jeden z jego braci był żołnierzem II Korpusu gen. Władysława Andersa i walczył pod Monte Cassino. Drugi z jego braci został zamordowany przez NKWD w katyńskim lesie. Dlatego Katyń stanowił dla Marii Kaczyńskiej cmentarz rodzinny. Była tu razem z prezydentem w 68. rocznicę tej zbrodni. Poleciała z mężem także w 70. rocznicę...

Miłość z historią w tle

Z Lechem Kaczyńskim poznali się w 1976 roku. Maria pracowała wtedy naukowo w Instytucie Morskim w Gdańsku. Była kilka lat starsza od Lecha Kaczyńskiego.

Maria Kaczyńska

"Kiedyś moja przyjaciółka z Instytutu Morskiego zapytała, czy nie pomogłabym znaleźć mieszkania w Sopocie dla sympatycznego kolegi z Warszawy, który był asystentem na wydziale prawa. Zgodziłam się, umówiła nas na spotkanie. To był styczeń 1976 roku. Pamiętam, że tego dnia było bardzo mroźno. Z Leszkiem od razu przypadliśmy sobie do gustu" - opowiadała o początkach znajomości w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl".

Historią - szczególnie tą współczesną - się wtedy żyło. Rozmawiali o niej, gdy rodziło się ich uczucie.

"Imponował mi wiedzą, doskonale znał historię, tę prawdziwą wersję. Zdawałam sobie sprawę, że prawda jest inna niż to, czego uczono mnie w szkołach" - wspominała.

Pobrali się w 1978 roku. Lech Kaczyński pracował już w Biurze Interwencyjnym Komitetu Obrony Robotników. W ich domu pojawiało się mnóstwo działaczy opozycji, więc pani Maria siłą rzeczy weszła w życie polityczne. W czerwcu 1980 roku na świat przyszła ich córka Marta. A dwa miesiące później wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej.

Lech Kaczyński jako ekspert od prawa pracy zaczął pomagać robotnikom, m.in. Annie Walentynowicz, wyrzuconej ze Stoczni Gdańskiej suwnicowej, w obronie której rozpoczął się strajk. Maria Kaczyńska przychodziła pod bramę stoczni z maleńką córką w wózku, by dowiadywać się o przebiegu protestu. Powiew wolności odczuwany w okresie karnawału Solidarności był dla Marii i Lecha Kaczyńskich połączony z radością pierwszych miesięcy życia ich córki Marty.

Rodzinna sielanka została brutalnie przerwana w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Maria Kaczyńska z przerażeniem patrzyła przez okno jak zakuwają jej męża w kajdanki. Do świąt Bożego Narodzenia nie wiedziała, gdzie go zabrali. Potem odwiedzała go w ośrodku internowania w Strzebielinku. Spotykali się w obecności klawisza. Zimowa sceneria, więzienie, do którego trzeba było jechać przez las. To budziło w niej skojarzenia gułagu. Przyznawała, że trudno jej było wtedy wierzyć, że Polska odzyska pełną suwerenność, a więzienia dla politycznych w końcu opustoszeją. W jednym z wywiadów przyznała, że wtedy najbardziej bała się o męża.

Para prezydencka

Przeżyli 32 lata razem

Prezydent mówił publicznie, że kiedy Maria Kaczyńska jest w pobliżu, czuje się bezpieczny. Bo była troskliwą żoną. Dbała również o wizerunek męża, do czego on sam nie przywiązywał większego znaczenia. Mimo obecności kamer potrafiła poprawić prezydentowi krawat, uśmiechnąć się do niego znacząco, rzucić dwa słowa, które dodawały mu otuchy w czasie oficjalnych spotkań.

Wspierała go także dosłownie, często reprezentując głowę państwa na rozmaitych uroczystościach. Znała biegle kilka języków obcych, dlatego z łatwością nawiązywała bezpośredni kontakt z szefami państw i rządów, monarchami. Doskonale było to widać w czasie marcowej wizyty w Warszawie księcia Karola z małżonką. Maria Kaczyńska żywo konwersowała z następcą brytyjskiego tronu. Ale tak było również w przypadku innych wizyt zagranicznych gości. Ujmującą osobowością łagodziła przesadnie wyostrzony wizerunek prezydenta w mediach.

"Relacjonowaliśmy jej jakim szacunkiem i sympatią jest darzona przez Polaków. 'Pewnie tylko tak mówicie' - odpowiadała, uśmiechając się - "wspominała Marię Kaczyńską Elżbieta Jakubiak, była szefowa Gabinetu Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego".

Życie rodzinne stawiała na pierwszym miejscu. "Mam oddanego męża, córkę, wnuczki. Kochamy się i to jest najważniejsze" - podkreślała. Gdy pytano ją prowokacyjnie czy rodzina powinna być priorytetem współczesnej kobiety, podawała przykłady Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak, które umiejętnie połączyły karierę polityczną z wychowywaniem odpowiednio czwórki i trójki dzieci.

Maria i Lech Kaczyńscy przeżyli razem 32 lata. Ci, którzy znali ich prywatnie, podkreślają, że byli bardzo udanym małżeństwem. Poza okresem internowania przyszłego prezydenta w Strzebielinku, unikali okresów dłuższej rozłąki. Pani Maria często towarzyszyła mężowi w podróżach zagranicznych. Poleciała także do Katynia, by uczcić pamięć stryja i innych ofiar mordu NKWD z 1940 roku. Zginęła w tym samym miejscu, gdzie brat jej ojca 70 lat wcześniej.

Krzysztof Świątek

Zobacz specjalne wydanie Tygodnika Solidarność. Można tam przeczytać następujące artykuły:

- Niezwyczajny prezydent

- Trudno zrozumieć

- Zawsze obok prezydenta

- Parlament będzie pusty

- Cios w państwo

- Zginęli najwybitniejsi

- Przechował suwerenność

- Bezkompromisowa, skromna rewolucjonistka

- Gibraltar, a nie Katyń

Tygodnik Solidarność

Zobacz także