Grzegorza Ż. zatrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego na jednej z ulic w Warszawie wczoraj po godzinie 18. Według informacji RMF FM mężczyzna miał przy sobie ważne dokumenty. Sprawa FOZZ, którego celem było wykupywanie polskiego długu zagranicznego przez podstawione firmy lub osoby, to największa dotychczas nie rozliczona afera III RP. Według biegłych, przyniosła ona 354 mln nowych zł strat. Pieniądze przywłaszczyli sobie - zdaniem prokuratury - szefowie FOZZ albo zostały one rozdysponowane na cele nie związane z Funduszem. Proces zaczął się w grudniu 2000 r. Grzegorzowi Ż. skutecznie udawało się omijać salę sądową. Pojawił się na niej dopiero, gdy warszawski Sąd Okręgowy postanowił go aresztować. Okazało się, że oskarżony cieszy się dobrym zdrowiem zamiast leżeć w szpitalu, gdzie miał się leczyć. Oskarżonym - Grzegorzowi Ż., Janinie Ch., Dariuszowi P. oraz trójce biznesmenów grozi do 10 lat więzienia. Wraz z końcem 2000 r. przedawniła się sprawa siódmego podsądnego - oskarżonego o brak nadzoru nad FOZZ b. wiceministra finansów Janusza S.