Zapracowany premier
Pośpiech - tak premier Kazimierz Marcinkiewicz tłumaczył w środę to, że nie skorzystał z możliwości przekazania 1 procenta swego podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego. Swój błąd zdążył jednak naprawić - ponownie wypełnił swoje rozliczenie podatkowe, które nie trafiło jeszcze do urzędu skarbowego.
1 proc. podatku szefa rządu trafi do centrum charytatywnego, działającego w rodzinnym mieście Marcinkiewicza - Gorzowie Wielkopolskim.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej, premier był pytany, czy skorzystał z tej możliwości wsparcia organizacji pożytku publicznego. - Z pośpiechu - może państwo nie uwierzycie, ale dużo pracuję - nie rozliczyłem tego jednego procenta - powiedział szef rządu.
Premier podkreślał wtedy, że co roku wspiera z własnych środków organizację charytatywną działającą w jego rodzinnym Gorzowie. Według premiera, przykłady takiego wsparcia dla organizacji charytatywnych warto pokazywać i promować.
INTERIA.PL/PAP