"Zapłodnienie in vitro to zakamuflowana aborcja"
Pod hasłami "uczoności i postępu" szatan atakuje ludzkie życie, promując aborcję i eutanazję. Zdaniem abp. Michalika, przejawem działania diabła w naszym życiu jest np. propagowanie zapłodnienia metodą in vitro, co w praktyce jest zakamuflowaną aborcją, bo rodzicom nie mówi się prawdy, że w czasie tej metody ginie wiele poczętych istnień - pisze "Dziennik".
Abp Józef Michalik przestrzega przed działaniem diabła. - Szatan jest. Kusi każdego człowieka - przypomina metropolita przemyski w liście napisanym w związku z obchodzonym właśnie w Kościele katolickim Wielkim Postem.
"Diabeł nieustannie szuka współpracowników swego dzieła zniszczenia" - pisze arcybiskup Michalik. Co chce zniszczyć? Według metropolity przemyskiego "szczególnie drażni go porządek natury ustanowiony przez Boga". Pod hasłami "uczoności i postępu" szatan atakuje ludzkie życie, promując aborcję i eutanazję. Zdaniem abp. Michalika, przejawem działania diabła w naszym życiu jest np. propagowane zapłodnienia metodą in vitro, co w praktyce jest zakamuflowaną aborcją, bo rodzicom nie mówi się prawdy, że w czasie tej metody ginie wiele poczętych istnień.
Przypominanie o działaniu szatana w życiu społecznym nie dziwi wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego. "Szatan istnieje, Kościół tego nie odwołał" - mówi "Dziennikowi" poseł Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, biskupi mają pełne prawo do używania form, które uznają za stosowne, bo to oni odpowiadają za Kościół.
Zupełnie inaczej na list arcybiskupa reaguje posłanka SLD Izabela Jaruga-Nowacka. "Przypominają mi się czasy inkwizycji i średniowiecza, kiedy ludzie o innych poglądach byli paleni na stosie" - dzieli się swoimi skojarzeniami ze słowem "szatan". Posłanka SLD nie odbiera Kościołowi prawa do wyrażania poglądów, ale uważa, że takie pojęcia są niewłaściwe - czytamy w "Dzienniku".
INTERIA.PL/PAP