Decyzja TK to także wstrzymanie lustracji duchownych Kościoła katolickiego, która była prowadzona w ramach projektu naukowego. Według historyków piątkowy werdykt Trybunału Konstytucyjnego zamykający archiwa IPN przed naukowcami spoza Instytutu i dziennikarzami oznacza zawieszenie badań nad historią PRL. Nie kryją oni dezaprobaty dla tej decyzji TK. - To fatalna decyzja, jestem zły. Dopóki te archiwa będą zamknięte, badania nad okresem PRL zostaną wstrzymane - ubolewa prof. . - Bez dostępu do tych archiwów nie da się prowadzić badań naukowych. To blokuje prace historykom, ich doktoraty i habilitacje - dodaje prof. . Doradca prezesa dr zwraca uwagę, że większość zasobów IPN to akta dotyczące działalności i ich wpływu na rzeczywistość PRL, a nie tylko teczki agentów, do których Trybunał chciał zablokować dostęp. - To jawna dyskryminacja i złamanie konstytucyjnej zasady wolności badań naukowych - mówi Dudek. Powołuje się tu na 73. artykuł konstytucji, który mówi o prawie do wolności twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników. - Ten artykuł konstytucji został naruszony przez Trybunał Konstytucyjny - zauważa Dudek. Niezadowolenia z decyzji TK nie kryje ks. , który w ramach projektu badawczego opublikował książkę "Księża wobec bezpieki", a teraz pracował nad jej suplementem. - Orzeczenie Trybunału to straszliwy knot prawny. Jako obywatel polski mam dostęp do akt niemieckiej Stasi na temat Kościoła w naszym kraju, a odebrano mi prawo badań akt polskich służb specjalnych PRL na ten sam temat - złości się na paradoks sytuacji. - To uderzy we wszystkie badania, nie tylko kościelne, także inni naukowcy, historycy muszą zawiesić prace. Jak ustaliła gazeta, decyzja Trybunału dotyczy ponad tysiąca naukowych projektów badawczych realizowanych w IPN w całym kraju i wniosków złożonych przez ponad stu dziennikarzy. Ich tematyka dotyczy takich zagadnień, jak działania SB wobec zbrojnego podziemia w latach 1944-1956, aparat bezpieczeństwa wobec emigracji i Polonii czy wobec środowisk twórczych.