Resort obrony oficjalnie podaje, że jeden z pododdziałów 12. Brygady Zmechanizowanej był i jest w dalszym ciągu przygotowywany do opuszczenia miasta. Jednak "Rzeczpospolita" informację o zmianie planów potwierdziła w kilku niezależnych źródłach wojskowych i politycznych. Według informacji gazety miały na to wpływ m.in. naciski samorządowców. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek przyznaje, że oprócz oficjalnych pism do MON, prowadził w tej sprawie również rozmowy z szefem MON i szefem Sztabu Generalnego. Miał też wsparcie liczących się w PO polityków, kulisów jednak nie odsłania. Jak przyznaje nieoficjalnie jeden ze szczecińskich parlamentarzystów Platformy skutki społeczne przeniesienia jednostki mogłyby wpłynąć negatywnie na wynik wyborczy rządzącej formacji w jesiennych wyborach samorządowych. Kilka miesięcy temu szef MON tłumaczył, że - będące jednym z elementów reformy wojska - przeniesienie niektórych jednostek z miast bliżej poligonów ma przynieść oszczędności i poprawić system szkolenia bojowego. Szczecińska jednostka miała być pierwsza, żołnierze mieli zostać przeniesieni do Choszczna i Budowa.