Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wydzwonił 170 tys. zł

Telefoniczne rachunki posłów są ogromne. Tylko za telefony Bronisława Komorowskiego z PO zapłaciliśmy w ubiegłej kadencji Sejmu prawie 170 tys. zł.

/INTERIA.PL

Gdzie dzwonią i o czym tak długo rozmawiają polscy posłowie? Najczęściej wskazywanymi winowajcami gigantycznych rachunków telefonicznych są dziennikarze. - Ja jestem w stanie kilka stówek dziennie na rozmowy z samymi dziennikarzami wydać - mówi poseł Wojciech Wierzejski z LPR.

Trochę to dziwne, bo to przecież dziennikarze zazwyczaj dzwonią do polityków. - Oni dzwonią, ale często ja oddzwaniam. Często jest tak, że rozmawiam z kimś jednym, a w tym czasie cztery telefony już są oczekujące. Muszę na to wszystko oddzwonić - skarży się polityk Ligi.

Telefoniczny rekordzista Bronisław Komorowski krótko ucina wszelkie dyskusje na temat miejsc, w które dzwoni. - Dzwonię wszędzie - mówi. Dodaje jednak od razu, że kłopoty komunikacyjne niedoszłej koalicji nie mają nic wspólnego z wysokością rachunków i zajętymi dzień i noc liniami.

Warto dodać, że za 170 tys. zł, które wydaliśmy na rozmowy posła Komorowskiego, przeciętny Polak mógłby rozmawiać z osobą przebywającą w Stanach Zjednoczonych długie tygodnie bez przerwy.

RMF

Zobacz także