Sąd Najwyższy w Londynie odrzucił wniosek Al Fayeda, według którego fakt opublikowania przez The Daily Telegraph fragmentów wspomnień narusza umowę poufności między Rees-Jonesem i jego wcześniejszym pracodawcą, Al Fayedem. Sędzina Anne Rafferty odmówiła wydania nakazu sądowego i zarządziła opłacenie kosztów procesu przez Al Fayeda. Syn Al Fayeda, Dodi wraz ze swoją partnerką, księżną Dianą i szoferem Henri Paulem zginął w wypadku samochodowym w Paryżu w sierpniu 1997 r. Z wypadku jako jedyny uszedł z życiem Rees-Jones. "Fayedowi nie udało się zakneblować ust ochroniarza Diany" - głosi triumfalnie dzisiejszy The Daily Telegraph. W swoich wspomnieniach Rees-Jones obwinia Al Fayeda za pozwolenie będącemu pod wpływem alkoholu szoferowi Henri Paulowi na jazdę samochodem. Al Fayed utrzymuje, że nie nakłaniał Henri Paula do prowadzenia wozu.