Wieloryb przepłynął ocean i Morze Północne, trafił do małego i płytkiego Bałtyku, i tu padł. Fale wyrzuciły na brzeg jedynie jego szczątki. - Zegar biologiczny wieloryba nie przewiduje wpływania na nasze akweny - tłumaczył Bartłomiej Arciszewski ze stacji morskiej na Helu. - Zawsze jest to błąd zwierzęcia podyktowany różnymi czynnikami: albo chorobą, albo skażeniem środowiska, które powoduje, że jego zmysły są niejako przyćmiewane - dodał.